DSV sprawdza Scanię z pantografem – firma chce uniknąć stania pod ładowarkami

Fot. Siemens

Hybrydowe ciężarówki z bateriami ładowanymi przez pantografy to temat, który pozostaje pewną niszą. Tylko jeden producent, mianowicie Scania, może pochwalić się większą ilością tego typu pojazdów, a jednocześnie tylko w jednym kraju, czyli w Niemczech, projekt rozwija się na naprawdę zauważalną skalę. Niemniej sprawy stale idą tutaj do przodu, o czym może świadczyć najnowsza informacja z firmy DSV.

Ten trzeci największy operator logistyczny na świecie właśnie dołączył do grona firm, które testują hybrydową Scanię z pantografem. Konkretnie odbywa się to za pośrednictwem jednego ze stałych podwykonawców, który na początku lutego wprowadził taki pojazd do testowego użytku i będzie nim przewoził ładunki dla DSV, skierowane na lotnisko we Frankfucie. Tym samym pojazd skorzysta z eksperymentalnego odcinka autostrady A5, gdzie rozstawiono już trakcję elektryczną. W chwili obecnej liczy ona 10 kilometrów, a już pod koniec przyszłego miesiąca do użytku oddane zostanie kolejne 7 kilometrów.

Czy oznacza to, że DSV będzie teraz promowało użytek pojazdów z pantografami? Tutaj tak wszystko zależy od wyników testu, które zostaną przeanalizowane przez niemieckich naukowców z Uniwersytetu Technicznego w Darmstadt. Niemniej już teraz pojawiło się stwierdzenie, że DSV widzi w tym temacie bardzo duży potencjał, za sprawą możliwości ładowania baterii bez zatrzymywania. Jak bowiem stwierdził prezes spółki DSV Road, pan Søren Schmidt, utrudniony dostęp do stacjonarnych ładowarek może okazać się dla elektrycznej motoryzacji tym samym, co Kanał Sueski dla transportu morskiego. Czyli po prostu newralgicznym „wąskim gardłem”.

Jak działają takie pantografowe ciężarówki w praktyce? Szczegóły na ten temat znajdziecie w następującym artykule: Scania R450 Hybrid z pantografem w Polsce – to egzemplarz po 50 tys. km testów