Modele ciężarówek w skali 1:2, napędzane dieslem Mercedesa i osiągające 100 km/h

Autor tekstu: Krystian Pyszczek

W latach 40-tych gdy telewizja nie była jeszcze tak popularna, a o internecie nikt nawet nie myślał, działanie marketingowe były przedsięwzięciami znacznie bardziej skomplikowanymi niż obecnie. Tyczyło się to także branży transportowej, gdzie ciężarówka dosłownie musiała stanowić jeżdżącą wizytówkę firmy. Na chyba najbardziej oryginalny pomysł w tym zakresie wpadło amerykańskie przedsiębiorstwo PIE (Pacific Intermountain Express), które postanowiło zbudować wyjątkowo duże modele używanych we flocie ciągników.

Wykonawcą całego przedsięwzięcia był niejaki Jim Overmohl, utalentowany projektant, który do swojego dzieła przyłożył się naprawdę bardzo starannie. Aby stworzyć  wspomnianą we wstępie „miniaturkę”, Amerykanin w pierwszej kolejności dokładnie wymierzył używanego przez PIE Peterbilta 344 z naczepą i na podstawie tego odtworzył wszystkie kluczowe elementy nadwozia pomniejszając je przy tym o połowę.  Było to niezwykle trudne i czasochłonne przedsięwzięcie, jako, że pan Overmohl wszystkie części wykonywał ręcznie, dysponując bardzo prostymi narzędziami pomiarowymi.

Nie przeszkodziło to jednak konstruktorowi w realizacji całego projektu i w ten oto sposób w 1947 roku miniaturowy Peterbilt wraz z naczepą był gotowy. Tak jak wspomniałem w poprzednim akapicie ciężarówka została utrzymana w skali 1:2, co oznaczało, iż była to tylko dwa razy mniejsza od swojego prawdziwego odpowiednika. Patrząc na archiwalne zdjęcia trudno nie kryć podziwu dla kunsztu autora projektu, bowiem wszystkie elementy, od części nadwozia na malowaniu przewoźnika kończąc zostały odwzorowane w najdrobniejszych szczegółach.

Jednak niezwykły rozmiar oraz poziom wykonania nie były jedynymi zaletami omawianego modelu, gdyż miniaturowy Peterbilt potrafił także samodzielnie jeździć po publicznych drogach! Aby uzyskać ten efekt Pan Overmohl w swoim projekcie zastosował na przykład w pełni funkcjonalne oświetlenie oraz układ jezdny, a także 4-cylindrowy silnik wysokoprężny konstrukcji Mercedesa. Dokładne informacje na temat tego silnika się nie zachowały, ale sądząc po latach produkcji, mogła to być 45-konna jednostka o pojemności 2,5 litra lub ewentualnie nieco nowsza, 38-konna jednostka o pojemności 1,7 litra. Co więcej ciężarówka prowadzona była z wnętrza kabiny, czyli zupełnie tak jak prawdziwy, pełnowymiarowy ciągnik i o dziwo w malutkiej szoferce był w stanie zmieścić się dorosły mężczyzna. Było to o tyle ważne, bowiem opisywana miniaturka z pewnością nie byłaby dobrą zabawką dla dzieci: pomimo niewielkich rozmiarów, Peterbilt Pana Overmohle’a był w stanie osiągnąć prawie 100 km/h prędkości maksymalnej!

Transport zestawu na dalszym dystansie:

Fot. Hankstruckpictures.com

Miniaturowy Peterbilt, nazwany Mighty Mite do końca lat 40-tych pełnił rolę mobilnej reklamy firmy PIE, która przy jego pomocy promowała również bezpieczeństwo wśród kierowców ciężarówek. Oczywiście na dalsze dystanse model przewożony był za pomocą pełnowymiarowego zestawu, jednak podczas trwania uroczystości poruszał się już samodzielnie. Jego niezwykła kariera trwała, przez całe lata 40-te, aż w końcu ciągnik został wystawiony na sprzedaż. Nowy właściciel nie zdołał się jednak znaleźć (co raczej nie dziwi), w związku z czym PIE zachowało swój model i skierowało go do przebudowy, by lepiej reprezentował on aktualną flotę firmy. 

Tym oto sposobem w 1952 roku powstał Mighty Mite II przypominający nowszego Peterbilta 350 w wersji z silnikiem pod kabiną. Oznaczało to tym samym zastosowanie innej szoferki, a lista innych modyfikacji objęła między innymi przebudowanie ramy. W późniejszym okresie całość ponownie przebudowano, a także dodano drugą naczepę, tworząc zestaw, jakie często spotyka się na zachodzie USA. Tak skonfigurowany model mierzył prawie 10 metrów długości, 2 metry wysokości oraz 1,2 metra  szerokości. Co więcej jego dwie naczepy mogły zabrać aż 4,5 tony ładunku! Nie zmieniono jedynie zespołu napędowego, który nadal składał się z diesla Mercedesa i pozwalał rozpędzić całość do prawie 100 km/h.

Wersja z początku lat 50-tych:

Prezentacja wersji z dwiema naczepami:

Film prezentujący wysiadanie z kabiny:

Ostatni Mighty Mite powstał najprawdopodobniej w połowie lat 60-tych i oprócz PIE używało go również przedsiębiorstwo Southeastern Freight Lines. Ogółem zbudowano od dwóch do trzech wersji miniaturowych Peterbiltów z czego najprawdopodobniej dwa przetrwały do dnia dzisiejszego. Oczywiście są to prawdziwe kolekcjonerskie perełki, więc obecnie właściciele raczej szybko się z nimi nie rozstaną. Co nie znaczy, iż nie da się wykonać takich modeli samemu, jak na przykład w niedawnym artykule o dostawczym Volkswagenie: Tuningowa imitacja ciągnika siodłowego z naczepą – 48-konny projekt z lat 70-tych

Egzemplarz z Southeastern Freight Lines: