Mercedes sprzedał udziały w Kamazie – transakcja z tajemnicą i zastępstwo z Chin

W lutym 2022 roku Mercedes-Benz nagle zakończył swoją współpracę z Kamazem. Niemiecki koncern Daimler Truck (właściciel ciężarowego Mercedesa) odpowiedział w ten sposób na pełnoskalowy atak Rosji na Ukrainę. Jak się jednak okazało, zakończyć współpracę to jedno, a sprzedać udziały to drugie. Ten ostatni proces zajął Niemcom kolejne dwa lata, co najprawdopodobniej zapewne było związane z brakiem chętnych na zakup.

Dopiero wczoraj agencja „Reuters” podała informację, że udziały Daimler Truck w Kamazie zostały oficjalnie sprzedane. Tym samym między koncernami z Niemiec oraz Rosji zniknął ostatni związek. Kto natomiast odkupił te udziały, jaką zapłacił za to kwotę i jak bardzo Niemcy na tym wszystkim stracili? Niestety, tutaj nie wyjawia się żadnych dokładniejszych informacji. Nie jest zresztą większym zaskoczeniem, wszak wcześniejsze transakcje tego typu – jak na przykład ubiegłoroczna sprzedaż fabryki Volvo Trucks w Kałudze pod Moskwą – też pozostawały owiane częściową tajemnicą. Poza tym mało kto chce się dzisiaj chwalić jakąkolwiek współpracą z Kamazem, jako że firma ta została objęta jednymi z najbardziej restrykcyjnych sankcji na świecie.

Do wybuchu wojny Daimler Truck wykupił około 15 procent udziałów w Kamazie. Sam Kamaz mocno też na tym skorzystał, wdrażając do produkcji dwa zeuropeizowane modele – 5490 na podzespołach Mercedesa Axora oraz 54901 na podzespołach Mercedesa Actrosa. I co ważne, pomimo zerwania współpracy, oba te pojazdy pozostają w produkcji, będąc dostarczanym na rosyjski rynek. Kamaz zachował bowiem część technologii, a podzespoły sprowadzane w przeszłości z Zachodu zastąpiono częściami z „krajów zaprzyjaźnionych”. Sięgnięto przy tym głównie rosyjskich oraz chińskich poddostawców, choć wszystko zamknięto w tej samej, opracowanej w Niemczech kabinie. Poniżej zamieszczam fragment ubiegłorocznego artykułu na ten temat:

W swoich komunikatach firma unika wyjaśnienia co kryje się za tymi „krajami zaprzyjaźnionymi”. Producent mówi jedynie o zastosowaniu nowych podzespołów, które zmniejszyły spalanie o 10 procent, a przy tym zwiększyły komfort i płynność jazdy. Wystarczy jednak przejrzeć rosyjskie ogłoszenia, by znaleźć tam rozwiązanie zagadki. Pojawiły się tam już fabrycznie nowe egzemplarze Kamaza 54901, pochodzące z rocznika 2023 i wyprodukowane już w sankcyjnych realiach. Sprzedający podają przy tym dokładne specyfikacje techniczne, a na nich znajdziemy między innymi chińską skrzynię biegów Fast Gear, która zastąpiła ZF-a. Są też chińskie podzespoły hamulcowe, jak ABS marki Sorl, czy też chiński most napędowy, dostarczony przez firmę Hande. Mówiąc więc krótko, po przymusowej rezygnacji z importu z Niemiec, Kamaz zaczął na potęgę kupować w Chinach.

Poniżej: model 54901 w fabryce, już po wybuchu wojny