Ciężarówki z branży energetycznej zwykle wyróżniają się terenowymi konfiguracjami. Gdy natomiast w grę wchodzi użytek na terenach górskich, wymagania tylko rosną. Stąd też tak specjalistyczny pojazd, jak Mercedes-Benz Arocs wydany ostatnio przez Grupę Wróbel.
Opisywany samochód ma służyć energetykom z okolic Jeleniej Góry, a będzie służył w łańcuchu górskim Sudetów. To oznacza wyjątkowo trudne warunki terenowe, wymagające stricte terenowej konfiguracji.
Mamy tutaj Arocsa w wersji 1835, a więc dwuosiową ciężarówkę z 7,7-litrowym, 354-konnym silnikiem. Do tego doszła też manualna, 9-biegowa przekładnia, bębnowe hamulce wszystkich kół, zawieszenie na resorach, tylne osie na zwolnicach oraz oczywiście napęd na cztery koła.
Rozstaw osi liczy zaledwie 3900 milimetrów. Niewielki jest też zwis tylny, liczący 1200 milimetrów. Z tego też powodu samochód wyposażono w najkrótszą kabinę w ofercie, znaną jako ClassicSpace S. Za nią znalazł się żuraw rozładunkowy od firmy HMF oraz krótka zabudowa marki Konar. Za samochodem pojedzie zaś typowa dla energetyki przyczepa, pozwalająca na przewóz słupów.
Autor zdjęć: Radosław Wojt