UE zatwierdza nowe normy emisji CO2 oraz zużycia paliwa – producenci ciężarówek mają spore wyzwanie

Przedstawiciele poszczególnych krajów, Parlament Europejski oraz Komisja Europejska – wszystkie te organy doszły do porozumienia. Tym samym można powiedzieć, że przyszłość nowych norm emisji spalin stała się przesądzona.

Zadaniem nowych norm nie będzie oczyszczenie spalin z najbardziej szkodliwych substancji. Z tymi już się skutecznie rozprawiono, wraz z wprowadzeniem norm emisji spalin Euro 6. O co więc chodzi tym razem? Nowe unijne normy mają ograniczyć ogólną ilość spalin, narzucając w tym celu zmniejszenie emisji dwutlenku węgla (CO2). W praktyce oznacza to zaś konieczność zmniejszenia zużycia oleju napędowego. Emisja CO2 oraz spalanie są bowiem wprost proporcjonalne.

Według zatwierdzonych w Brukseli norm, gamy ciężarówek europejskich producentów będą musiały ograniczyć emisję CO2 o 15 oraz 30 procent. Termin realizacji obu celów to lata 2025 oraz 2030. Punktem odniesienia ma natomiast być emisja spalin w ciężarówkach z przełomu 2019 i 2020 roku.

Wszystko może być weryfikowane przez unijny system Vecto. Jest to nowy, bardzo wiarygodny system testowania życia paliwa, potrafiący uwzględnić najróżniejsze zmienne. Bierze on pod uwagę konkretne konfiguracje pojazdów i między innymi analizuje opór powietrza, opór toczenia, charakterystykę konkretnych silników, czy straty energii występujące w układzie przeniesienia napędu. Ponadto Vecto potrafi przeanalizować ruch w pięciu typach warunków: długodystansowym, regionalnym, miejskim, komunalnym oraz budowlanym.

Co to wszystko oznacza w praktyce? Już za pięć lat europejskie ciężarówki będą musiały znacznie ograniczyć swój apetyt na paliwo. Dla przykładu, jeśli dzisiaj jakaś ciężarówka zużywa 25 l/100 km, za sześć lat będzie musiała zejść do 21 l/100 km, a za jedenaście do zaledwie 17,5 l/100 km.

By osiągnąć taki progres, producenci ciężarówek będą musieli sięgnąć po niestosowane dotychczas technologie. Można spodziewać się stosowania napędów hybrydowych, poważnych zmian w aerodynamice oraz większego zainteresowania paliwami alternatywnymi, jak na przykład gaz ziemny. Producenci na pewno skorzystają też z faktu, że od przyszłego roku kabiny będą mogły być dłuższe i tym samym bardziej opływowe (więcej na ten temat tutaj).