Leśne Renault C520 8×4 z podnoszoną drugą osią – lekko i ekonomicznie z 76 tonami

Renault Trucks coraz śmielej poczynia sobie na rynku ciężarówek do lasu. Nie brakuje na to ciekawych przykładów z polskiego podwórka, jak chociażby dwa egzemplarze opisywane we wrześniu, w następującym artykule: Bardzo różne zestawy do lasu – 6×6 na resorach i 6×4 na pełnej pneumatyce. Poniższy tekst przeniesie nas natomiast do Finlandii, gdzie przekazano ostatnio leśną “Renówkę” o wręcz niespotykanym charakterze.

Prezentowany pojazd miał być przystosowany do mocno mieszanego użytku. Z jednej strony, jak najbardziej wjedzie on do lasu, a wręcz wciągnie tam bardzo ciężki zestaw na łącznie dziewięciu osiach. W fińskich warunkach prawnych taka konfiguracja może ważyć nawet 76 ton. Z drugiej zaś strony, ma to być też konstrukcja zdolna ekonomicznie pokonywać dalsze dystanse. Jak wyjaśnia bowiem sam przewoźnik, praca tego pojazdu będzie obejmowała całą południową Finlandię, a  roczny przebieg może wynieść nawet 250 tys. kilometrów (zakładając oczywiście zmieniających się kierowców).

Jeszcze bez żurawia, na pusto, z uniesioną osią:

Przy pracy (po zmianie przednich kół na wąskie):

Z myślą o odpowiedniej trakcji na gruntowych drogach, zdecydowano się na Renault Gamy C o klasycznym układzie 8×4, kojarzonym przede wszystkim z branża budowlaną. Mamy tu więc dwie osie skrętne z przodu oraz podwójny wózek napędowy z tyłu, złożony z osi na zwolnicach. Zastosowano też specjalistyczny wariant zautomatyzowanej skrzyni biegów, zwany Optidriver Extended. Dzięki niemu  13-litrowy, 520-konny silnik może przekazać napęd przez aż dwa biegi pełzające, ułatwiając ruszenie z miejsca. 

Jeśli natomiast chodzi o poprawę ekonomii eksploatacji, to Finowie sięgnęli po rozwiązanie niedostępne w zwykłym konfiguratorze. Jest nim specjalnie zamówiona druga oś skrętna z układem podnoszenia, realizowanym przez pneumatyczne zawieszenie. Dzięki temu będzie można znacznie ograniczyć opory toczenia w czasie pustych powrotów. Poza tym przewoźnik zadbał o maksymalnie obniżoną masę własną. Objęło to nie tylko ciężarówkę, ale też resztę zestawu, w tym trzyosiową naczepę fińskiej marki Weckman, ciągniętą na dwuosiowym wózku dolly. Specjalnie skrócono w niej ramę, a także zastosowano aluminiowe felgi, zbiorniki powietrza i kłonice. Dzięki temu gotowa do pracy naczepa ma ważyć 6,4 tony, bardzo mało jak na lokalne realia.

Dokładna masa własna całego zestawu niestety nie jest mi znana. Pojawiła się tylko taka informacja, że jeszcze przed zamontowaniem żurawia hydraulicznego cały zestaw udało się zmieścić w 20 ton. Na żuraw i ładunek pozostawiło to więc jakieś 56 ton!

Prezentacja filmowa:

Widok na wnętrze: