Dwa bardzo różne zestawy do lasu – 6×6 na resorach i 6×4 na pełnej pneumatyce

Aż do sobotniego popołudnia, w Mostkach koło Świebodzina trwają targi branży leśnej Eko-Las 2023. Wśród wystawianego tam sprzętu pojawiły się także samochody ciężarowe, a kilku polskich przewoźników wróci wręcz z targów z zupełnie nowymi pojazdami. I właśnie tego będzie dotyczył poniższy artykuł, prezentując dwa bardzo ciekawe zestawy, przekazywane w dniu dzisiejszym klientom przez firmy Renault Trucks oraz Hydrofast.

Ktoś zupełnie niewiązany z transportem mógłby powiedzieć, że to dwa egzemplarze tego samego modelu, przeznaczone do dokładnie takiej samej pracy. Niemniej oba pojazdy okazują się pochodzić z dwóch różnych typoszeregów, a także mogą zaoferować wyraźnie inne możliwości. Zestaw czarno-zielony bazuje przy tym na typowo terenowym podwoziu Renault Gamy K, podczas gdy żółty egzemplarz ma charakter bardziej uniwersalny, reprezentując Renault Gamy C. Co natomiast litery „K” oraz „C” oznaczają w praktyce, to wyjaśnię Wam w dwóch kolejnych akapitach.

K520 w barwach firmy Manex: 

Pierwszy z tych pojazdów trafił dzisiaj do tartaku Manex spod Gorzowa Wielkopolskiego. Klient ten zdecydował się na Renault K520, gdyż potrzebował pojazdu do pracy w naprawdę ciężkim terenie, podobno będącym coraz większym problemem w lasach z północno-zachodniej Polski. Stąd też najważniejszy element konfiguracji, jakim jest napęd w układzie 6×6, idący w parze ze zwiększonym o 10 centymetrów prześwitem. Cała ciężarówka zawieszona jest na resorach, osie oparto na zwolnicach, a w konstrukcji hamulców wykorzystano klasyczne bębny. Poza tym typowy dla Gamy K jest mocno rozbudowany zderzak, który według prawa nie musi posiadać przedniego radaru, a za to zapewnia wysoki kąt natarcia oraz pełną ochronę dla reflektorów. Jeśli natomiast chodzi o zabudowę, to firma Hydrofast zastosowała konstrukcję z pełną podłogą, żuraw Tajfun LIV150K, ławy i kłonice szwedzkiej marki Exte, a także trzyosiową przyczepę.

C520 w barwach firmy Holz-Trans:

Odbiorcą drugiego pojazdu jest firma Holz-Trans z Międzychodu. Temu przedsiębiorstwu zależało na samochodzie zdolnym wjechać w umiarkowanie trudny teren, a jednocześnie zapewniającym umiarkowane koszty przejazdu po drogach utwardzonych. Dlatego też wybór padł właśnie na model C520 łączący w sobie elementy z dwóch transportowych światów. Jej napęd przekazywany jest w układzie 6×4, przedni zderzak ma narożnikowe wzmocnienia, a skrzynia biegów posiada tryb „Off-Road”, ale zamiast zwolnic zastosowano zwykłe półosie, hamulce bazują na tarczach, a zawieszenie okazuje się być całkowicie pneumatyczne. To ostatnie rozwiązanie jeszcze niedawno mogło w transporcie leśnym dziwić, ale dzisiaj wybierane jest coraz częściej, z uwagi na możliwość tymczasowego zwiększenia prześwitu, przy prędkościach do 10 km/h. Za to w kwestii zabudowy firma Hydrofast zastosowała aluminiową konstrukcję bez pełnej podłogi, z ławami i kłonicami Hydrofast, z lżejszym żurawiem Tajfun LIV120K oraz z tylko dwuosiową przyczepą.

Wnętrze żółtego egzemplarza:

Oczywiście znajdzie się też kilka wspólnych mianowników. Oba pojazdy otrzymały tę samą kabinę, będącą wariantem sypialnym o tunelu silnika. Nadwozie to przeniesiono wprost z dalekobieżnego Renault Gamy T Evolution, co w praktyce oznacza nowy, wyjątkowo szeroki zakres regulacji kierownicy, a także kilka ciekawych dodatków. Dla przykładu, kierowcy obu pojazdów mogą liczyć na łóżko z komfortowym materacem Sérénité, czy także na składaną półkę o metalowej podstawie, zastępującą górne łóżko. Oba pojazdy otrzymały też lodówki i komfortowe warianty foteli, a egzemplarz z firmy Holz-Trans dostał też nowy, dotykowy system multimedialny oraz obrotowy stolik. Poza tym w obu przypadkach zastosowano dachowe belki LED, budowlane opony marki Bridgestone oraz aluminiowe felgi Aloca, coraz częściej cenione w Polsce nie tylko za wygląd, ale także za wytrzymałość.

Przykładowe zdjęcie półki po zdjęciu folii:

Na koniec wyjaśnię jeszcze kilka dodatkowych informacji. Zacznę tutaj od żurawi marki Tajfun, które dla wielu z Was nadal mogą wydawać się nowością. Otóż są to produkty słoweńskie, w Polsce występujące od około trzech lat, dostarczone już w co najmniej kilkudziesięciu egzemplarzach i zachwalane za korzystny stosunek jakości do ceny. Druga ciekawostka jest też taka, że oba omawiane podwozia okazują się pochodzić ze stocku. Renault Trucks zaczęło bowiem gromadzić tego typu konfiguracje, by zwiększyć swoją popularność w branży leśnej. Stąd dosyć nietypowa sytuacja, w której firma Holz-Trans zakupiła żółty pojazd jakby „przy okazji”, widząc go u pilskiego dealera przy okazji odbioru innej ciężarówki. Następnie zaś ciężarówka trafiła do białostockiego Hydrofastu, gdzie nie tylko umieszczono zabudowę, ale też zajęto się lakierowaniem takich elementów, jak na przykład narożniki zderzaka, zbiornik płynu hydraulicznego, czy nawet „łezki” na blasze ryflowanej. Trzy tygodnie później pojazd był zaś gotowy do przekazania, wyglądając tak jak dołączonych zdjęciach.