W nawiązaniu do tekstu:
Policjanci w Land Roverze holowali zepsutą ciężarówkę w bezpieczne miejsce, chcąc po prostu pomóc
Land Rover Discovery ciągnący samochód ciężarowy? Coś takiego już kiedyś pokazywałem, za sprawą zdjęcia opublikowanego przez brytyjską policję. Wtedy to funkcjonariusze z hrabstwa Kent ściągnęli na parking uszkodzone Iveco Stralis, aby pomóc kierowcy i zmniejszyć utrudnienia w ruchu. Czy jednak po przesiadce do Discovery kolejnej generacji policjanci dalej będą mogli służyć taką pomocą? Jak najbardziej.
Aby rozreklamować swój nowy model, Land Rover sięgnął po nawet ciężki pojazd. Był to australijski pociąg drogowy o długości 100 metrów, złożony z aż siedmiu naczep oraz ciągnika siodłowego marki Kenworth. Łączna masa tego zestawu sięgnęła więc 110 ton. A przed tym wszystkim ustawił się właśnie Land Rover Discovery, wyposażony w trzylitrowego turbodiesla o mocy 258 KM, a także napęd na cztery koła. Pociąg drogowy został podpięty do Land Rovera poprzez sztywny hol, po czym cały zestaw ruszył, przejeżdżając w ten sposób co najmniej 16 kilometrów. A jak to wszystko się zatrzymało? Tutaj oczywiście hamulce Land Rovera by nie wystarczyły i dlatego też za hamowanie odpowiedzialna była ciągnięta ciężarówka.
Jako ciekawostkę jeszcze dodam, że ten sam, 3-litrowy turbodiesel, mający 258 KM i aż 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego, ma wkrótce trafić pod maskę słynnego amerykańskiego Forda F-150, nieporównywalnie większego i cięższego niż Discovery.
A oto film:
Choć marketingowcy z Toyoty mogą przy tym ziewnąć i stwierdzić „ale nuuuda”. W końcu w 2012 roku lansowany przez nich model Tundra pociągnął po jednej z ulic Los Angeles prom kosmiczny: