O tuningu ciężarówek napisano już tak wiele, że czasami temat może wydawać się wręcz wyczerpany. A jednak, nadal zdarzają się projekty, na widok których można przecierać oczy ze zdziwienia. Przykładem może być 11-letnia już Scania z firmy stawiającej instalacje wodne, do której wstawiono… kubełkowe fotele i szelkowe pasy bezpieczeństwa.
To wyposażenie rodem z auta wyścigowego zostało połączone z pełnoprawną kabiną sypialną. W przedniej części wnętrza mamy więc efektownie obszyte, mocno wyprofilowane fotele, w których pasy bezpieczeństwa przechodzą przez otwory w oparciu i obejmują oba barki siedzącego. Za to z tyłu pozostawiono miejsce na dwa łóżka, fabryczną lodówkę, dodatkowy sprzęt audio, grube firanki oraz przytulną, pikowaną tapicerkę. Są też dwa duże, podświetlane bannery, z który dolny stanowi logo właściciela, a drugi głosi „Recaro Edition”, od razu podpowiadając, kto był tutaj producentem sportowych foteli.
Źródło zdjęć: BUFFL Customizers
Tak zaskakujące wnętrze zostało wykonane w holenderskim warsztacie Buffl Customizers, kilka miesięcy temu. Trafiło ono na pokład Scanii R500 z 2012 roku, skonfigurowanej jako trzyosiowa ciężarówka z uniwersalną, kurtynową zabudową. Jak też wspomniałem na wstępie, to nie jest typowy pojazd z branży transportu dalekobieżnego, lecz ciężarówka pracująca dla firmy instalacyjnej, montującej na przykład piece grzewcze lub bojlery.
A jako ciekawostkę dodam, że coś podobnego mogliście już zobaczyć na przykładzie zza oceanu, przy okazji mojej relacji z Mid-America Trucking Show. Tym jednak zastrzeżeniem, że tam czteropunktowe pasy wykorzystano w znacznie bardziej ekstremalnym i po prostu mniej użytkowym projekcie, jakim jest Peterbilt 379 z firmy DSD Transport. Poza sportowymi pasami znajdziemy tam bowiem fotele bez podstaw i zagłówków, dwa drążki zmiany biegów sięgające powyżej deski rozdzielczej (jeden drążek obsługuje „połówki), czy też drzwi otwierane w przeciwnym kierunku, niczym u początków motoryzacji.