Kobieta mechanikiem od ciężarówek – pierwszy taki przypadek u dealera DAF-a

W nawiązaniu do tekstu:

Ciężarówkami powinno jeździć więcej kobiet – wypadków może być znacznie mniej

O potrzebie ściągnięcia kobiet do ciężarówek, by ograniczyć braki kadrowe i poprawić bezpieczeństwo, napisano już niejeden artykuł. Mówi się o tym na całym świecie, od Europy, aż po Afrykę. Dzisiaj jednak spojrzymy na ten temat od strony warsztatowej. Bohaterką tekstu będzie bowiem kobieta zajmująca się serwisowaniem ciężarówek.

Grupa Wanicki to autoryzowany dealer marek DAF, Isuzu oraz Tatra. Przedsiębiorstwo posiada swoje oddziały w aż siedmiu miastach, ale jeszcze nigdy wcześniej nie zatrudniało kobiety na stanowisku mechanika. Zmieniła to dopiero Aleksandra, która trafiła do firmy w ubiegłym miesiącu. Zatrudniła się ona w jednym ze śląskich oddziałów grupy, od tamtego czasu zajmując się serwisowaniem ciężarówek marki DAF.

Aleksandra jest mechanikiem z pięcioletnim doświadczeniem, a także posiada tytuł Technika Pojazdów Samochodowych. Skąd natomiast wzięła się w grupie zawodowej, która kompletnie zdominowana jest przez mężczyzn? Oto wypowiedź samej bohaterki tekstu:

Zawsze interesowały mnie auta. A pracując na etacie w miejscu, w którym nie czułam, że się zawodowo spełniam, zaczęłam zastanawiać się nad tym, co mogłabym robić w życiu i tym sposobem podjęłam decyzję o przystąpieniu do kwalifikacyjnych kursów zawodowych w trybie zaocznym, co w międzyczasie przyniosło zmianę pracy – mówi Aleksandra, mechanik w jednym z serwisów Grupy Wanicki. – Po zdobyciu kilkuletniego doświadczenia,  poszukując kolejnych wyzwań, postanowiłam rozpocząć pracę przy samochodach ciężarowych. Moje pierwsze wrażenia są takie, że wbrew pozorom nie ma aż tak wielkich różnic. Auta mają trochę większe śruby, do których po prostu trzeba wziąć dłuższe ramię i większy młotek i działać.