Financial Times, czyli źródło naprawdę renomowane, opublikowało w ostatnich dniach interesujący artykuł na temat zmowy europejskich producentów ciężarówek, zwanej popularnie kartelem. Zamieszczono w nim kilka ważnych szczegółów dotyczących podejrzeń Komisji Europejskiej.
Bruksela oskarżyła producentów ciężarówek o nielegalną współpracę między styczniem 1997 a styczniem 2011. Koncerny posiadające marki DAF, Mercedes-Benz, Iveco, MAN, Volvo Trucks, Renault Trucks, a także Scania miały zawiązać zmowę przy wprowadzaniu nowych generacji ciężarówek. Financial Times podaje, że kartel działał przede wszystkim w związku z normami Euro. Kiedy Europa narzucała kolejne ekologiczne ograniczenia i nakazywała opracowanie bardziej ekologicznych pojazdów, „wielka siódemka” miała nielegalnie porozumiewać się w sprawie ich cen, a także czasu premiery. Udział mieli brać w tym wszyscy producenci, wykazując ten sam stopień zaangażowania, a jedną z ważniejszych dat w historii kartelu był rok 2000, kiedy do sprzedaży ruszyły ciężarówki Euro 3.
Informacja o nielegalnym kartelu miała podobno wypłynąć na powierzchnie za pośrednictwem firmy MAN. Financial Times dotarł ponadto do informacji, że wszystko wydało się przy okazji rozmów o nowych długościach i masach samochodów ciężarowych, czyli sprawie, którą wielokrotnie opisywałem, m.in. TUTAJ.
Przypominam, że wszystkie firmy będą miały szansę bronić się przed zarzutami Komisji Europejskiej. Niemniej koncerny Volvo oraz Daimler przygotowały już po odpowiednio 400 oraz 600 milionów euro na ewentualne kary, o czym informowałem TUTAJ i TUTAJ. Przypomnijmy też, że maksymalna kara, którą Komisja Europejska może w tej sytuacji nałożyć, to 10 proc. wartości całej światowej sprzedaży danej firmy.
Źródło: TTM.nl