Kabina ciężarówki wymienialna w zależności od potrzeb – tak mógł wyglądać MAN F90

Lata 70-te stały pod znakiem dosłownego wzrostu kabin samochodów ciężarowych. Nadwozia montowano coraz wyżej, ograniczając w ten sposób uciążliwe tunele silnika. Pojawiały się też pierwsze fabryczne podwyższenia dachów, postrzegane jako świetny sposób na zwiększenie przestrzeni wypoczynkowej. Projektanci widzieli w tym wszystkim wielki potencjał i zaczynali też kombinować z zupełnie nowymi układami. I tak właśnie powstał MAN X90, czyli prototyp ciągnika z 1979 roku.

Przy okazji pięcia się kabin w górę, projektanci MAN-a dostrzegli miejsce dla systemu modułowego. Całe nadwozie miało się składać z maksymalnie trzech różnych modułów, montowanych po prostu jeden na drugim. W zależności od potrzeb można by te moduły wymieniać lub demontować, dostosowując ciężarówkę na przykład do zupełnie innej pracy.

Z oczywistych względów, dolnym modułem pojazdu zawsze być kompletne podwozie. Podobnie jak w późniejszym Renault Magnum, miało ono swoją własną i niezależną obudowę, bez nachodzących elementów szoferki. Sama szoferka to już moduł drugi, również niezależny i tym samym możliwy do łatwego demontażu. Był to też element o bardzo równomiernych kształtach, sprzyjających wewnętrznej przestronności. A przy tym była to szoferka krótka i niska, bez jakichkolwiek elementów wypoczynkowych.

Gdyby ktoś potrzebował takiego miejsca do wypoczynku, w trasę miałby zabrać jeszcze moduł trzeci, w postaci dachowej kabiny sypialnej. Miał on dokładnie taki sam kształt jak szoferka i ustawiany był właśnie na jej dachu. Była to też sypialnia w pełni niezależna, a więc możliwa do łatwego demontażu. Gdyby więc ten konkretny ciągnik miał wrócić na krótsze trasy, sypialnia mogłaby zostać zdjęta i trafić na przykład na dach innego egzemplarza.

Co też ciekawe, prototyp okazał się szybki i łatwy w realizacji, a przy tym wyglądał na gotowy do seryjnego wdrożenia. Proces przygotowania kompletnej kabiny, ze wszystkimi modułami, zajął inżynierom około czterech miesięcy. Podwozie oraz napęd dopasowano zaś z seryjnie wówczas produkowanego MAN-a F8, konkretnie wersji 19.280.

MAN F8:

MAN F90:

Wszystko to MAN zaprezentował na targach użytkowych we Frankfurcie, jesienią 1979 roku. Wzbudził wówczas ogromne zainteresowanie, ale do seryjnej produkcji nigdy nie został wdrożony. Gdy bowiem 7 lat później zaprezentowano nowy model tej marki, noszący oznaczenie F90, miał on nadwozie o zupełnie normalnym układzie. Sypialnia była tam integrowana z szoferką, kabina częściowo nachodziła na podwozie, a ewentualne podwyższenia dachu nie były łatwo demontowalne.

Za to podobny pomysł jak najbardziej zrealizowano w Renault AE/Magnum, dokładnie 10 lat po pokazaniu prototypowego MAN-a. Podwozie Renault też miało zupełnie samodzielną obudowę, a na tym ustawiono „pudełkowatą” kabinę. Czy natomiast X90 było bezpośrednią inspiracją dla Francuzów, czy może tylko potwierdziło słuszność prowadzonych już przez nich prac? Bardziej prawdopodobna wydaje się ta druga opcja, jako że pochodzenie projektu AE/Magnum datuje się już na rok 1977. W 1982 był zaś gotowy ostateczny wygląd pojazdu, prezentowany we wiosennym artykule: Pierwsze prototypy Renault Magnum – unikalne zdjęcie w towarzystwie konkurentów