Pełen artykuł „Losange Magazine” znajdziecie tutaj.
Już jutro rozpocznie się drugi tydzień pracy w obliczu pandemii koronawirusa. Wraz z nim pojawi się zapewne kilkadziesiąt tekstów o niecodziennych problemach lub dodatkowych zagrożeniach. Póki jednak jest niedziela, zróbmy jeszcze chwilę przerwy na artykuł historyczny. Będzie to omówienie, jednego, prawdziwie wyjątkowego zdjęcia, opublikowanego przez francuski magazyn „Losange Magazine”.
„Losange Magazine” to pismo w stu procentach poświęcone marce Renault. Zimą ubiegłego roku na jego łamach pojawił się artykuł na temat projektowania modelu AE, później znanego jako Magnum. Można tam znaleźć między innymi bardzo wczesne grafiki, przedstawiające początkowe stadia pracy nad kabiną. Pierwsze z nich pochodzą nawet z 1977 roku, co doskonale uświadamia jak długo te prace trwały. W końcu premiera miała miejsce dopiero w 1990 roku.
Nadwozie ostatecznie wprowadzone do sprzedaży było jednym z dwóch wariantów, które przygotowano w ramach prac projektowych. Jeden z nich przygotowało własne biuro firmy Renault, natomiast drugi przygotował włoski grafik Marcello Gandini. W 1981 roku zadecydowano, że oba projekty mają zostać przedstawione w pełnowymiarowej formie. Przygotowano więc dwa prototypowe nadwozia, które kilka miesięcy później trafiły do wyjątkowego porównania.
Omawiane zdjęcie:
Zbliżenie na prototypy:
I właśnie tutaj dochodzimy do omawianego zdjęcia. To fotografia z 14 kwietnia 1982 roku, gdy Renault wynajęło byłą amerykańską bazę lotniczą we francuskiej gminie Crucey. Dla porównania sprowadzono tam oba prototypy oraz najciekawsze kabiny konkurencji. Wytypowano przy tym między innymi Scanię serii 2, Volvo F12 Globetrotter, DAF-a w wersji z sypialnią na dachu, a także brytyjsko-holenderskiego Forda Transcontinentala. Poza tym Renault przywiozło też swoją seryjnie produkowaną serię R.
Takie zestawienie to prawdziwy parking marzeń dla miłośników zabytkowych ciężarówek. Szczególną uwagę zwracają przy tym trzy pojazdy. To między innymi pierwsza generacja Globetrottera, która prawdziwie spopularyzowała nadwozia z wysokimi dachami. Dopiero co też obchodziła swoje 40-lecie (więcej na ten temat tutaj). DAF z kabiną na dachu to doskonały przykład eksperymentów z dawnymi zestawami przestrzennymi, wynikających z ówczesnych limitów długości pojazdów (więcej na ten temat tutaj). Ford Transcontinental był natomiast jednym wielkim składakiem, produkowanym tylko w latach 1975-1983. Łączył on w sobie europejskie oraz amerykańskie elementy i zaliczył w swojej historii między innymi testy w Pekaesie (zdjęcie tutaj).
Co natomiast z prototypami „Renówek” – który ostatecznie wygrał? Początkowo sporo pracowano nad projektem z własnego studia Renault. W 1985 roku został on zaprezentowany światu w ramach prototypu ciężarówki przyszłości Renault VE10. Ostatecznie jednak Francuzi wybrali projekt Włocha, z pionowymi światłami oraz niemal płaską szybą. Gdy bowiem w 1990 roku Renault AE/Magnum trafiło do sprzedaży, wyglądało identycznie, jak włoska propozycja z 1982 roku.
Renault VE10:
A na koniec warto jeszcze rozprawić się z pewnymi mitami. Wiele mówi się o tym, że Magnum było inspirowane białoruskim ciężarówkami marki MAZ. Wskazuje się tutaj na prototypy MAZ 5445 oraz MAZ „Pierestrojka” (opisywane tutaj oraz tutaj). Zwłaszcza „Pierestrojka miała być istotna, jako że pokazano ją dwa lata przed premierą Renault Magnum. Myślę jednak, że powyższy artykuł jednoznacznie obala takie teorie. A co ze słynnym Żukiem AE, którego legenda od lat krąży po sieci? Tego pokazano w 1992 roku i był on dziełem Spółdzielni Kółek Rolniczych w Komańczy. Jeśli więc coś było tutaj na czymś wzorowane, to Żuk na Renault, a nie na odwrót.
Choć jest ciężarówka, na której Francuzi (oraz Włoch) faktycznie mogli się wzorować. To amerykański Ford CL-9000, który też miał kabinę o niezależnej konstrukcji, zawieszoną na czterech poduszkach. Ciężarówkę tę wprowadzono do produkcji w 1977 roku, a więc zbiegło się to w czasie z pierwszym szkicami dotyczącymi Magnum. Więcej na temat kultowego Forda przeczytacie w następującym tekście: Ford, który w 1977 roku zadziwiał kabiną na czterech poduszkach, z niezbyt dużym tunelem silnika
