Idealnie odrestaurowany Liaz 110 we flocie Sachs Transu – powrót po trzech dekadach

Gdyby nie współczesne otoczenie, powyższe zdjęcie mogłoby wyglądać niczym przekazanie fabrycznie nowego Liaza. W końcu ciężarówka wygląda na absolutnie nieużywaną, zachwyca oryginalną kolorystyką, a wszelkie detale ma idealnie kompletne i świeże. W rzeczywistości jest to jednak pojazd 35-letni, który bardzo gruntownie odnowiono.

Liaz 110 z 1987 roku trafił do warsztatu ST Truck w Radlinie w kwietniu bieżącego roku. Ciężarówka była wówczas kompletna, ale jak przystało na tak wiekowy pojazd, wiele elementów rozpaczliwie domagało się remontu lub wymiany. Z innego dawcy trzeba było przenieść między innymi całą kabinę, a na przykład zawieszenie oraz układ sprzęgła poskładano na nowych częściach.

Rama pojazdu wymagała pocięcia na elementy, kilkukrotnego piaskowania oraz spawania. Wiązkę elektryczną kompletnie przejrzano, polutowano i zmontowano na nowo, korzystając z oryginalnych przewodów. Silnik ciężarówki najwyraźniej nie był w najgorszej kondycji, gdyż uniknął kompletnego remontu, choć jednostkę i tak poddano uszczelnieniu oraz malowaniu. Wszystko uzupełniło zaś odnowione wnętrze, oczywiście z brązową tapicerką z epoki.

W ubiegłym tygodniu ciężarówka oficjalnie wyjechała z warsztatu, a na dołączonych zdjęciach można podziwiać efekt końcowy. Widać też dumnego właściciela, który siedząc za kierownicą musi czuć się niczym w wehikule czasu. Mowa tutaj bowiem o panu Marku Sachsie, założycielu firmy Sachs Trans, który przed laty – podobnie jak wielu innych polskich przewoźników – miał taki ciągnik w swojej firmowej flocie. Ciężarówkę kupiono tuż po przemianie ustrojowej, jako fabrycznie nową, co w tamtym czasie było naprawdę sporym osiągnięciem.

Omawiany projekt jest hołdem dla przeszłości Sachs Transu, a jednocześnie już kolejnym klasykiem u tego przewoźnika z Radlina. Wcześniej firma odnowiła Stara 29, co też miało związek z jej transportowymi początkami, sięgającymi aż do 1986 roku. A przy okazji jest to już drugi przykład odrestaurowanego Liaza, który prezentuję Wam w ciągu miesiąca. Wcześniej był to starszy model 100, na czeskich rejestracjach: Zaglądamy do Liaza 100 z 1982 roku – piękny, czechosłowacki zabytek w szczegółach

Fragment z historii firmy, zamieszczanej na jej stronie:

W połowie lat 80., kiedy na polskich drogach jeździły Stary, Nysy, Tarpany i Żuki, dzięki systematycznej pracy rozpoczęliśmy budowanie naszej pozycji na rynku. Po przemianach polityczno-gospodarczych w Polsce, kiedy branża TSL tworzyła się niemal od podstaw, na drogach można było zobaczyć już nasz pierwszy nowy ciągnik siodłowy LIAZ pod banderą Sachs Trans.