Kolejki na granicy: Polska oskarża o to Ukrainę, natomiast Ukraina Polskę

W dniu dzisiejszym, za pośrednictwem internetu, odbyło się polsko-ukraińskie spotkanie w sprawie kolejek na granicy. Rozmowę zorganizowało Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce (ZMPD), a wśród zaproszonych gości byli przedstawiciele władz z obu krajów oraz firmy działające po obu stronach granic.

Jedno z najważniejszych pytań spotkania brzmiało, dlaczego Ukraina nie przepuszcza pustych ciężarówek, zmuszając je do stania w wielodniowej kolejce do granicy? Strona polska określiła to rażącym niewywiązaniem się z umowy, w ramach której Ukraina zobowiązała się do odprawiania pustych pojazdów wraz z autami osobowymi. Coś takiego miało ułatwić zwłaszcza  transporty humanitarne, po których ciężarówki zwykle wracają do Polski na pusto. Był to też jeden z warunków dopuszczenia ukraińskich ciężarówek do bezzezwoleniowego ruchu po Polsce.

Po stronie ukraińskiej o skomentowanie tej sprawy poproszono samego Wiceministra Infrastruktury, obecnego na spotkaniu. Ten natomiast „odbił piłeczkę”, stwierdzając, że to Polska nie wywiązuje się z postanowień w zakresie minimalnej przepustowości granic. Gdy bowiem puste ciężarówki swobodnie przepuszczano przez granice, Polska zaliczała je do pojazdów odprawionych, de facto zawyżając liczbę obsłużonych pojazdów. Gdy zaś Ukraina zaczęła te pojazdy zatrzymywać, ujawniła się kompletna niewydolność polskich kontroli. Mowa tutaj między innymi o rentgenach dla pojazdów, czy o kontrolach weterynaryjnych.

Ukraiński wiceminister otwarcie przyznał, że jest w stanie opanować sytuację na granicy. Może przywrócić wolny ruch pustych pojazdów, a nawet zaproponował skierowanie tam dodatkowych sił policyjnych. Miałaby to być ochrona dla polskich kierowców, którzy dzisiaj – przy próbach omijania kolejki pustymi zestawami – padają ofiarami przemocy.  Zanim jednak się to wydarzy, Ukraina domaga się od Polski dotrzymania porozumień w sprawie przepustowości granicy. Minister wyraźnie dał też do zrozumienia, że pojazdy wyjeżdżające z Ukrainy na pusto są dla kraju po prostu nie na rękę. Gdy bowiem trwa rosyjska blokada Morza Czarnego, jednym z priorytetów ukraińskiego rządu jest przeniesienie eksportu na drogi.

Powyższe rozmowa może zapowiadać, że sytuacja z pustymi powrotami szybko nie ulegnie poprawie. Widać bowiem, że ukraińskie Ministerstwo Infrastruktury jest zdeterminowane, by wymusić na Polakach przyspieszenie odpraw. Wiele zależy więc teraz od naszych rządzących, którzy mają otrzymać pełen raport z powyższej rozmowy.