Gazowe Iveco S-Way po małym tuningu – dopasowano nawet osłony międzyosiowe

Informacje o odbiorach gazowych Iveco zwykle nie wyglądają zbyt ciekawie. Ot kolejne flotowe egzemplarze, zawsze w tych samych konfiguracjach i bez szczególnych dodatków. Dzisiaj w końcu pojawiło się jednak coś innego. Jest to gazowe Iveco S-Way NP 460, za którym będzie można obejrzeć się na drodze.

Samochód ten trafił do niderlandzkiej firmy SG Transport, z bardzo konkretnego powodu. Jeden ze szwedzkich klientów zażyczył sobie obsługi właśnie ciągnikiem gazowym, z uwagi na względy ekologiczne. Jednocześnie pojawiła się przy tym potrzeba jak największego zasięgu, z uwagi na intensywną pracę. Samochód trzy razy w tygodniu ma wykonać „kółko” między Niderlandami a południową Szwecją, nie pozostawiając wiele czasu na szukanie stacji. Choć więc dotychczas SG Transport zamawiało tylko Scanie, tym razem wybór padł na Iveco S-Way NP, z 460-konnym silnikiem na gaz LNG oraz 1600-kilometrowym zasięgiem.

Pod względem marki i napędu będzie to rodzynek we flocie. Za to w stu procentach ma pasować do niej wyglądem. Podobnie jak wspomniane, dieslowskie Scanie, samochód poddano kilku atrakcyjnym modyfikacjom. Najciekawszą z nich może wydawać się dopasowanie osłon międzyosiowych. To element absolutnie niespotykany w „gazowcach” i zamontowany tutaj na specjalne zamówienie. Poza tym uwagę zwracają ozdobne nakładki na narożniki kabiny, czy pełne orurowanie przednie, idealnie dopasowane do atrapy chłodnicy S-Waya.

Wśród innych detali jest lakierowana osłona przeciwsłoneczna, z pięcioma światłami pozycyjnymi, czy dodatkowe światła obrysowe na bokach, zgodnie z zasadami „holenderskiego tuningu”. Nad tym znajduje się klasyczna tablica świetlna z nazwą firmy, a obok niej dwie maskotki marki Michelin. Ta ostatnia marka dostarczyła także opony, pochodzące z najbardziej długodystansowej serii X Line Energy. Jeśli natomiast chodzi o wnętrze pojazdu, to trafiły tam między innymi fotele z fabryczną tapicerką skórzaną, czy klimatyzacja postojowa.