Francuski LoneStar w trasie z normalną chłodnią – w tej firmie to codzienny widok


Choć Francja ewidentnie nie jest krajem kojarzącym się z transportową wolnością, pewną rzecz trzeba Francuzom przyznać – kwestią długości zestawu przejmują się oni w znacznie mniejszym stopniu niż reszta Europy. Pełnowymiarowe naczepy z podzielnymi ładunkami da się tam bowiem spotkać także za ciągnikami z silnikiem przed kabiną, a nawet za pojazdami o typowo amerykańskich rozmiarach sypialni. Dotychczas mogliśmy to już zobaczyć między innymi w tym artukule o modyfikowanych pojazdach europejskich, a dzisiaj będziemy mieli przykład amerykański, w postaci floty P.K.M. Logistique z Noyon na północy Francji.

Zacznę tutaj od prezentacji ciągnika, którego uwiecznił na zdjęciach Czytelnik Maciej, pod koniec kwietnia, w miejscowości Saint Marc pod Paryżem. Jest to International LoneStar, pochodzący ze Stanów Zjednoczonych i nawet tam stanowiący sporą rzadkość, za sprawą swojego specyficznego charakteru. Produkowany od 2008 roku LoneStar ma być bowiem wizualnym odwołaniem do ciężarówek z lat 40-tych ubiegłego roku, a przy okazji też przywodzić na myśl klasyczne motocykle. Stąd ten ostro zarysowany przód nadwozia, pokryty ogromnymi ilościami chromu. Dodatkowej specyfiki dodaje też fakt, że LoneStar jest modelem z założenia kosztownym, kierowanym do tradycyjnych kierowców-właścicieli, choć wywodzi się z marki o budżetowym, typowo flotowym wizerunku, jak można obecnie określić Internationala. A jakby ciekawostek było mało, część LoneStarów ma pod maską silnik D26 pochodzący od firmy MAN. International oficjalnie współpracuje bowiem z Niemcami, a od trzech lat jest nawet własnością koncernu Volkswagen.

Ten sam International nagrany w trasie:

Ten charakterystyczny wygląd sprawił, że International LoneStar wzbudził pewne zainteresowanie nawet w Europie, stając się obiektem indywidualnego importu. Stąd też egzemplarz, który trafił właśnie do Francji, do wspomnianej firmy P.K.M. Logistique. Ciężarówka została tam też poddana dodatkowym modyfikacjom, zyskując jeszcze więcej chromu oraz grafiki nawiązujące do wężowej skóry. Jak natomiast widać na zdjęciach od Macieja, pojazd trafił też po prostu do pracy, ciągając za sobą naczepę chłodniczą, pokrytą malunkami w dokładnie tym samym stylu. I tutaj podkreślam, że jest to chłodnia pełnowymiarowa, taka sama, jak w zestawach z krótkimi, typowo europejskimi ciągnikami.

Peterbilt, Scania Longline i International na wspólnym zdjęciu:

W firmie P.K.M. Logistique taka sytuacja nie jest niczym nadzwyczajnym. Jak się bowiem okazuje, przewoźnik ten już od kilkunastu lat słynie z wykorzystywania ciężarówek z bardzo długimi kabinami. W jego flocie pojawił się też między innymi klasyczny Peterbilt 379, również amerykański Kenworth T2000, a także cała grupa dłuższych pojazdów marki Scania, z silnikiem przed kabiną lub też z kabiną o wydłużonej sypialni. Wszystkie te pojazdy trafiły do pracy z pełnowymiarowymi naczepami, tworząc zestawy znacznie dłuższe od standardowych. Choć jest też jeden wyjątek, dysponujący powiększoną sypialnią, ale przy tym mieszczący się w normatywną długość zestawu. To Scania serii R Longline mająca formę trzyosiowego podwozia z zabudową i ciągająca bardzo krótką, tandemową przyczepę.

Wszystkie omawiane ciężarówki można na co dzień spotkać w trasach wiodących po Francji. Niemniej w ubiegłym roku doszło też do sytuacji, gdy pojazdy te przyjechały do Polski. Były to między innymi Peterbilt 379 oraz wspomniana Scania z przyczepą, które przywiozły do Malborka pomoc humanitarną dla uchodźców z Ukrainy. Oba zestawy można zobaczyć między innymi od 0:45 oraz 5:40.

Przykładowe zdjęcie wnętrza modelu LoneStar: