FH w limitowanej wersji Royal: 750-konna wywrotka, tridem z HDS-em oraz elektryk

Czteroosiowe podwozie z HDS-em, budowlany zestaw z centralnoosiową wywrotką, czy elektryczny ciągnik siodłowy to raczej nie są konfiguracje, których spodziewalibyśmy się w luksusowej, limitowanej wersji. A jednak, gdy norweski oddział Volvo Trucks wprowadził do oferty 200 egzemplarzy o przydomku „Royal”, swoim wyglądem nawiązujących do klasyki lat 80-tych i 90-tych, klienci szybko zaczęli prosić właśnie o specjalistyczne konfiguracje.

Przy poniższym artykule możecie zobaczyć zdjęcia trzech przykładów, wydanych w ostatnich tygodniach przez norweskiego dealera Volmax. Pierwszy z nich, oznaczony jako Royal nr 45 i sprzedany firmie H. Hannevold Transport, to trzyosiowe podwozie Volvo FH16 750 w rzadkiej wersji 6×4 o ostatniej osi odłączanej. W czasie jazdy na pusto pojazd może więc przekształcić się w układ 6×2, nie przekazując napędu na tylne koła, a jednocześnie ją unosząc. Coś takiego ma oczywiście na celu ograniczenie zużycia paliwa.

By wykonać ciężką pracę w transporcie materiałów sypkich, 750-konny silnik został połączony ze skrzynią biegów I-Shift o dodatkowym biegu pełzającym. Poza tym nie zabrakło aktywnego układu kierowniczego VDS, dopasowującego siłę wspomagania do chwilowej prędkości. Są też reflektory LED w topowej wersji, mającej działanie adaptacyjne. Wszystko zwieńczyła zaś trzyosiowa przyczepa samowyładowcza, dysponująca własnym siłownikiem do wywrotu i wykonana przez norweską firmę Maur Bilpåbygg.

Drugi pojazd to Royal z numerem 52, dostarczony do firmy Pedersen Kran og Transport. Jest to ciężarówka na podwoziu 8×4 z tak zwanym tridemem, a więc z potrójnym wózkiem tylnym, zapewniającym świetną zwrotność. Za kabiną zamontowano hydrauliczny żuraw, zabudowa ma odkrytą konstrukcję z burtami, a wszystko to razem sprawia, że pojazd idealnie nadaje się na przykład do transportu materiałów budowlanych. Napęd zapewnia tutaj 13-litrowy silnik o mocy 540 KM, a kabina to podwyższony wariant typu Globetrotter. Wewnątrz ma też on być specjalnie zmodyfikowany, by lepiej dopasować się do bardzo charakterystycznego wyglądu zewnętrznego.

Na koniec mamy zaś egzemplarz, który u wielu osób może wzbudzić szczególne zaskoczenie. Royal nr 101, dostarczony do firmy Utne Transport As, okazuje się modelem Volvo FH Electric, a więc 666-konną ciężarówką o napędzie całkowicie elektrycznym. W tym konkretnym przypadku jest to akurat ciągnik siodłowy 6×2, o typowo skandynawskim układzie z osią wleczoną. Choć układ osi jest tutaj wyjątkowo długi nawet jak na norweskie zwyczaje, co okazuje się mieć związek z konstrukcją napędu. Otóż przy ramie trzeba było zamontować sześć baterii o łącznej, całkowitej pojemności 540 kWh, co w praktyce wymusiło blisko 4-metrowy rozstaw między osią prowadzącą a napędową.

Maksymalny zasięg tego ciągnika powinien wynosić około 300 kilometrów. Mimo to zdecydowano się tutaj na typowo dalekobieżną kabinę Globetrotter XL. Jest też specjalna wersja tempomatu przewidującego topografię terenu, dostosowana do napędu elektrycznego, a także takie dodatki, jak chociażby czujniki martwego pola. Czego za to tutaj nie znajdziemy, to czerwona rama, typowa dla pozostałych egzemplarzy wersji Royal. Być może w elektryku z jakiegoś powodu nie dało się tego wykonać.

O co natomiast chodzi z tą wersją Royal? Wszystko wyjaśnia poniższe zdjęcie, prezentujące dwa pierwowzory. Pierwszy z nich, po naszej lewej stronie, to Volvo F12 Royal, czyli najbogatsza wersja na rynek norweski z okresu lat 80-tych. Wyróżniały ją chromy, czerwona rama i liczne dodatki wewnątrz. Po naszej prawej stronie widnieje zaś pojazd o przydomku Royal Class, jak nazywała się najbogatsza wersja Volva FH12 na rynki większości krajów europejskich. Zastosowano tam podobną kolorystykę, a wewnętrzne dodatki obejmowały skórzaną tapicerkę, komputer pokładowy, drewniane wstawki na desce rozdzielczej i elektrycznie regulowane fotele.

F12 Royal, FH Royal oraz FH12 Royal Class: