Dostawy Iveco S-Way zwracają uwagę – kolejne przykłady ciekawych egzemplarzy

Zwykle, gdy do sprzedaży trafi nowy model ciężarówek, na ciekawie wyglądające egzemplarze trzeba trochę poczekać. Nowe Iveco S-way okazało się być jednak pewnym ewenementem. Dotychczas odebrane auta naprawdę mogą się podobać, podczas gdy nie słyszałem jeszcze o żadnym nudnym, typowo flotowym wydaniu.

Kilka przykładów prezentowałem już niedawno w tym artykule. A że zleciało nam kolejne półtora miesiąca, znowu mam do pokazania coś ciekawego. Mowa będzie między innymi o wariancie bardziej specjalistycznym, wersji po małym tuningu, atrakcyjnych „demówkach” ze Słowenii, a także o atrakcyjnych egzemplarzach dla firm z Danii oraz Niderlandów.

Zaczynamy od niemieckiej firmy Transportbeton A. Potthoff, która zdecydowała się na Iveco X-Way. Pod względem nadwozia oraz silników jest to brat bliźniak modelu S-Way. Z tą jednak różnicą, że X-Way może zostać zamówiony w wariantach o różnym stopniu uterenowienia. Mogą to być zarówno wersje wyraźnie terenowe (przykład wywrotek w tym artykule), jak i szosowe ciągniki ze wzmocnionym zderzakiem oraz nieznacznie zwiększonym prześwitem.

Teraz możemy przenieść się do Włoch, gdzie firma F.lli Bisconti odebrała bardzo atrakcyjny ciągnik S-Way 510. Samochód ma 13-litrowy silnik, dodatkowe owiewki na narożnikach kabiny, polerowane wstawki na atrapie chłodnicy, aluminiowe felgi oraz po prostu ładny kolor nadwozia. Jest to jeden z najlepszych przykładów, że S-Wayowi naprawdę niewiele trzeba do świetnego wyglądu.

Przeglądając zdjęcia z dostaw S-Wayów, zauważyłem dużą ilość egzemplarzy z dalekosiężnymi belkami LED. Rozwiązanie to nadspodziewanie dobrze pasuje do sylwetki nowego pojazdu, a przy tym zapewni świetną widoczność. Przykładem może być żółto-biały S-Way odebrany przez niemiecką firmę Bentrup Spedition und Transportlogistik.

Nadspodziewanie ciekawe okazują się nawet egzemplarze demonstracyjne. Tutaj mamy przykład od słoweńskiego dealera Iveco Benussi. Czekające na testy ciągniki przygotował on w typowo sportowych barwach. Prawy egzemplarz, mający 510-konny silnik, otrzymał przy tym barwy typowe dla marki Abarth, sprzedającej usportowione warianty Fiatów.

Tymczasem w Danii swojego S-Waya odebrała firma L.M. Transport, To pierwsze Iveco w tej flocie, dotychczas znanej głównie z bardzo atrakcyjnych Scanii. Jest to też pierwszy S-Way przekazany na terenie Danii. Auto już z daleka może zwracać uwagę bardzo klasycznym układem graficznym. Co też ciekawe, elementem całej kompozycji jest szary, niepolakierowany zderzak.

Zupełnie odwrotnym przykładem jest natomiast dostawa z Niderlandów. Tam swoje pierwsze pięć sztuk S-Waya odebrała firma Meulenberg Transport. Jej flota już od trzech generacji składa się w większości z włoskich ciężarówek. Nowy model trafi więc w towarzystwo licznych Stralisów. Co też ciekawe, firma zdecydowała się na rzadko spotykany, zaledwie 420-konny silnik. A do tego mamy nietypowy wygląd, z felgami pod kolor zderzaków.