Dokładnie 100-letnia historia tachografów na zdjęciach – zmiany z dekady na dekadę

Koncern Continental, będący właścicielem marki VDO, ogłosił tachografowy jubileusz. Właśnie mija bowiem okrągłe sto lat, od kiedy zaprezentowano urządzenie o nazwie Autorex, będące protoplastą dzisiejszych tachografów. Z tej okazji zapoznamy się więc z zestawem historycznych zdjęć, opublikowanych właśnie przez firmę VDO. Przy okazji uzupełnię to też o kilka dodatkowych informacji, pochodzących z mojego starszego artykułu, zatytułowanego: Od kiedy kierowcy muszą korzystać z tachografów, czyli krótka historia ewidencji czasu pracy

Pierwsze zdjęcie przedstawia właśnie urządzenie o nazwie Autorex, opracowane w 1923 roku przez niemieckiego wynalazcę, doktora Herberta Kienzle. Urządzenie to potrafiło rejestrować czas jazdy oraz postoju samochodu, odnotowując to na specjalnych dyskach. Nie było za to żadnego systemu rejestrowania prędkości.

Pod koniec lat 20-tych oficjalnie pojawiła się marka VDO, rozpoczynając serię tachografów o nazwie TCO. Na zdjęciu możemy zobaczyć urządzenie o nazwie VDO TCO 2, które poza czasem jazdy oraz dystansem rejestrowało także prędkość.

W taki sposób tachografy montowano w ciężarówkach z przełomu lat 20-tych i 30-tych. Co też ciekawe, było to wówczas wyposażenie zupełnie dobrowolne, gdyż nawet w Niemczech – mających w tym zakresie bardzo restrykcyjne przepisy – kierowcy musieli wówczas prowadzić jedynie papierowe książki czasu pracy.

Już w drugiej połowie lat 30-tych VDO wprowadziło tachografy o znacznie mniejszym kształcie, zintegrowane z okrągłymi prędkościomierzami i znane jako modele TCO 6 i TCO 7. Nadawały się one do montażu wprost na pulpicie ciężarówki, w związku z czym już 1936 roku instalację takich urządzeń zaczęto oferować fabrycznie. Niemiecka marka ciężarówek Krupp stała się wręcz pierwszą, która wprowadziła takie urządzenia do wyposażenia zupełnie standardowego. Niemniej korzystanie z tacho nadal nie było obowiązkowe.

W latach 50-tych Niemcy uczynili tachografy obowiązkowym wyposażeniem kontrolnym wszystkich nowych ciężarówek i autobusów. Urządzenia te musiały rejestrować i czas pracy, i dystans, i osiąganą przy tym prędkość. Wtedy też na rynku pojawił się tachograf o nazwie VDO TCO 8, zupełnie pierwszy, w którego układzie zewnętrznym dominował prędkościomierz. Tutaj też podkreślę, że Niemcy bardzo pospieszyli się ze swoimi wymaganiami. W całym EWG (jak wówczas nazywano Unię Europejską) tachografy stały się bowiem obowiązkowe dopiero w połowie lat 80-tych, a więc trzy dekady później!

Oczywiście tachografy musiały nadążać za poprawianiem się osiągów w pojazdach. Dlatego w latach 60-tych pojawiły się już pierwsze urządzenia, które miały prędkościomierze wyskalowane do 90 lub 120 km/h, odpowiednio dla ciężarówek i autobusów. Tutaj możemy to zobaczyć na przykładzie tachografu VDO TCO 11, wyskalowanego do 90 km/h.

Kolejna dekada, czyli lata 70-te, przyniosły premierę tachografu o nazwie VDO TCO 1311. To urządzenie zostało zaprojektowane już z myślą o planowanych normach międzynarodowych, mających narzucić stosowanie tachografów we wszystkich krajach EWG. Co też ciekawe, w 1974 roku, gdy TCO 1311 oficjalnie weszło do produkcji seryjnej, w Europie wystartowały też protesty. Przykładem może być wielka akcja firm transportowych z Holandii, które w ramach sprzeciwiania się tachografom na kilka dni zablokowały większość granic w kraju. Takie podejście było wówczas bardzo powszechne i dlatego narzucenie tachografów dla wszystkich ciężarówek stało się faktem dopiero w 1985 roku. Mówiąc bardziej dokładnie, stały się one wówczas obowiązkowe w granicach Belgii, Włoch, Luksemburga, Francji, Holandii, Niemiec Zachodnich, Danii, Irlandii, Wielkiej Brytanii oraz Grecji.

Protesty z 1974 roku:

W 1992 roku VDO wprowadziło model FTCO 1324, a więc tachograf w rozmiarze 1DIN, porównywalnym z radioodtwarzaczami. Było to możliwe dzięki umieszczaniu wykresówek na szufladce, a jednocześnie pozwoliło to zmienić kształt prędkościomierzy. Swoją drogą, w tym samym roku Polska podpisała umowę AETR, nakazującą stosowanie tachografów także w ruchu krajowym, przy przestrzeganiu ujednoliconych norm czasu pracy.

To już historia najnowsza, czyli rok 2006 i pierwsza generacja tachografu cyfrowego, zwana VDO DTCO. Wtedy pierwszy raz zaczęto stosować karty oraz drukarki.

Na ostatnim zdjęciu możemy natomiast zobaczyć widmo przyszłości. To już najnowsza tachografu cyfrowego, zwana jako „inteligentny tachograf drugiej generacji”, mający być wyposażeniem obowiązkowym od przyszłego miesiąca. Co dokładnie on zmieni, o tym pisałem wczoraj w tym artykule.