33 kierowców ciężarówek jednak nie dostało kary za złamanie nowego zakazu wyprzedzania

Google, 11.07.2023

Tylko spójrzcie na powyższy wynik wyszukiwania – 33 mandaty za złamanie nowego zakazu wyprzedzania to temat, o którym mówiły w ubiegłym tygodniu media z całej Polski. Powoływano się przy tym na komunikat łódzkiej policji, głoszący, że „w ciągu kilku godzin ujawniono aż 33 wykroczenia w związku z wprowadzonym w życie nowym przepisem”. Dołączano też do tego nagranie z policyjnego drona, które przedstawiało wyprzedzające ciężarówki. Dla kierowców ciężarówek miał to być więc wyraźny sygnał, że nowy zakaz będzie sprawdzany nawet z powietrza i w tej sytuacji lepiej nie wyjeżdżać z prawego pasa.

Omawiane nagranie z drona:

Był jednak pewien szczegół, który tutaj przeoczono. Otóż na wspomnianym nagraniu z drona ewidentnie widać było autostradę A2 między Łodzią a Skierniewicami, a więc odcinek, na którym już od lat stoją znaki typu B-26, bezwzględnie zakazujące wyprzedzania samochodom ciężarowym, bez żadnych dopuszczalnych wyjątków. A że znaki mają w takiej sytuacji znaczenie nadrzędne, dron latał nad drogą, na której nowy zakaz wyprzedzania dla ciężarówek – ten z wyjątkiem pozwalającym wyprzedzać pojazdy jadące „znacznie wolniej” niż dopuszczają to przepisy – po prostu nie obowiązuje.

Gdy zauważyłem tę nieścisłość, od razu opisałem ją w tym artykule i poprosiłem Komendę Wojewódzką Policji w Łodzi o wyjaśnienie. Dzisiaj otrzymałem natomiast w tej sprawie odpowiedź, zawierającą następujące informacje:

1. Policja wyjaśniła, że kontrole prowadzono na różnych odcinkach autostrady A2, zarówno tych objętych znakami B-26 (czyli ze starym, bezwzględnym zakazem wyprzedzania), jak i tych pozbawionych takich oznaczeń (czyli z nowym zakazem, pozwalającym wyprzedzać pojazdy jadące z prędkością „znacznie niższą”).

2. Policja potwierdziła, że na nagraniu widzimy nielegalne wyprzedzanie ciężarówkami na odcinkach objętych znakami B-26. Potwierdzono też, że zatrzymani tam kierowcy otrzymali po 15 punktów karnych (i zapewne też 1000 złotych mandatu). Były to więc standardowe mandaty za złamanie miejscowego zakazu wyprzedzania, wyznaczanego przez znaki.

3. Jednocześnie policja przyznała, że w czasie tej akcji nie stwierdzono żadnego manewru wyprzedzania, który stanowiłby złamanie nowego, ogólnokrajowego zakazu dla ciężarówek. Tym samym żaden kierowca nie otrzymał nowej kary, przewidzianej specjalnie za to wykroczenie i wynoszącej 8 punktów oraz 1000 złotych.

4. Wraz z przyznaniem się do tych nieścisłości, policjanci dokonali korekty w swoim komunikacie. Zniknął tam fragment, mówiący o ujawnieniu 33 wykroczeń „w związku z wprowadzonym w życie nowym przepisem”. Nowa treść podaje, że kierowcy ciężarówek otrzymali po prostu 33 mandaty za popełnione wykroczenia, bez żadnego uściślenia.

Mówiąc więc krótko, akcja łódzkiej policji JEDNAK NIE JEST dowodem na to, że przy użyciu drona można egzekwować nowy zakaz wyprzedzania. Jednocześnie 33 kierowców ciężarówek JEDNAK NIE DOSTAŁO w tej akcji mandatu za złamanie nowego zakazu. Tym samym NADAL NIE WIADOMO, czy policja znajdzie jakiś sposób na masowe kontrolowanie tego zakazu. Tym bardziej, że dron raczej nie pozwoli zweryfikować, czy pojazd jadący po prawym pasie poruszał się z prędkością „znacznie niższą” niż dopuszczalna.