2,5-tonowy samochód z lat 60-tych:
3,5-tonowy samochód z lat 60-tych:
3,5-tonowy limit dopuszczalnej masy całkowitej, obowiązujący przy prawie jazdy kategorii B, to rozwiązanie pochodzące jeszcze z połowy ubiegłego wieku (dokładniej wyjaśniałem to tutaj). Wówczas znakomita większość aut dostawczych miała masę własną poniżej 1,5 tony, a ich DMC nie przekraczało 2,5 tony. Za to samochody 3,5-tonowe były znacznie większym sprzętem, stojącym na bliźniaczym ogumieniu i raczej niespotykanym w prywatnym użytku.
Ile zmieniło się od tamtego czasu, tego raczej nie muszę tłumaczyć. Wystarczy porównać sobie rozmiary, wyposażenie i bezpieczeństwo pojazdów współczesnych oraz tych sprzed 60 lat, by rozumieć, że masy własne po prostu musiały zwiększyć się kilkadziesiąt procent. Dlatego przyszła najwyższa pora, by zmienić uprawnienia towarzyszące kategorii B.
Po całych dekadach pomijania tego tematu, a następnie przyznaniu krajowych wyjątków tylko dla samochodów na paliwa alternatywne, Komisja Europejska w końcu wyszła z propozycją powszechnej zmiany. Limit przy prawie jazdy kategorii B ma zostać podniesiony z 3,5 do 4,25 tony, w sposób ogólnodostępny i ogólnounijny, bez czynienia z tego dodatkowych wyjątków. To natomiast może zapowiadać sytuację, w której „busy” z cięższym wyposażeniem, jak winda, żuraw, czy agregat chłodniczy, w końcu legalnie uzyskają sensowną ładowność.
Kiedy powyższa zmiana może wejść w życie? Oficjalny kalendarz Komisji Europejskiej mówi jeszcze o roku 2023. O takiej samej dacie mówią też Niemcy, w komunikacie automobilklubu ADAC. Jest więc niewykluczone, że już w najbliższych miesiącach projekt będzie gotowy i poszczególne unijne instytucje zaczną nad nim głosować.
Co natomiast wydarzy się przy tym z tachografami i licencjami? Tutaj trudno o jednoznaczną odpowiedź, gdyż transportowe przepisy rozwijają się własną, niezależną ścieżką. Logika podpowiada, że w powyższej sytuacji limit dla tachografu oraz licencji też powinien zostać podwyższony, właśnie do 4,25 tony. Z drugiej strony, w transporcie międzynarodowym już odbywają się ruchy w przeciwnym kierunku, licencji wymagając obecnie od 2,5 tony, a za trzy lata dopisując do tego wymagania także tachograf.