Dalsze podpalenia ciężarówek z zagranicznymi kierowcami – sytuacja w RPA może przerażać

Niedobór kierowców ciężarówek oraz potrzeba ściągania ich z zagranicy to dzisiaj jeden z najgorętszych tematów w branży transportowej. W tej sytuacji szczególną uwagę zwraca sytuacja w Republice Południowej Afryki, gdzie cały ten problem wiąże się z tragicznymi następstwami.

O sprawie pisałem już w czerwcu ubiegłego roku, gdy kierowcy sprzeciwiający się zatrudnianiu obcokrajowców podpalili 35 ciężarówek (więcej na ten temat tutaj). I choć od tamtych wydarzeń upłynął już niemal rok, sytuacja wydaje się tylko zaogniać.

Protesty przeciwko zatrudnianiu zagranicznych kierowców utrzymują się do dzisiaj. Odbywa się to przede wszystkim w formie blokowania dróg, w tym także głównych autostrad prowadzących do portów. Ponadto cały czas dochodzi do tragedii, w których nie brakuje przypadków przemocy.

Przykład doniesień z ostatnich dni? Pod koniec marca, na trasie N3 pod Durbanem, urządzono drogową blokadę, połączoną z legitymowaniem kierowców. Następnie demonstranci ściągnęli z drogi siedem ciężarówek i podłożyli pod nie ogień. Było to związane z prowadzeniem tych pojazdów przez osoby spoza RPA.

Jedna z ciężarówek spalonych w czasie tej akcji:

Źródło zdjęcia: East Coast Radio

Również pod koniec marca do szpitala w Durbanie trafił obywatel Zimbabwe. Mężczyzna ten pracował w RPA jako kierowca ciężarówki i właśnie w związku z tym faktem został zaatakowany nożem. Odniósł przy tym bardzo poważne rany, bezpośrednio zagrażające życiu.

Sprawa stała się już na tyle poważna, że rząd spodziewał stworzenie specjalnej grupy zadaniowej, poświęconej właśnie kwestii zatrudniania zagranicznych kierowców. Oddelegowani tej sprawie urzędnicy mają dokładnie zbadać cały problem, prowadzić regularne naloty na firmy transportowe i masowo weryfikować legalność zatrudniania obcokrajowców. Zapowiada się też opanowanie sytuacji z protestami.

Sami przewoźnicy tłumaczą, że zatrudniają zagranicznych kierowców ciężarówek, gdyż w RPA brakuje wykwalifikowanych w tym zawodzie pracowników. Problem ma dotyczyć zwłaszcza kierowców dla transportów bardziej specjalistycznych, jak na przykład przewóz materiałów niebezpiecznych.

Rząd dla odmiany twierdzi, że ilość krajowych kierowców jest w pełni wystarczająca. Sami południowoafrykańscy kierowcy są wręcz zdania, że zagraniczni kierowcy odbierają im zatrudnienie i psują sytuację na rynku pracy. Są oni bowiem znacznie tańsi, gdyż pochodzą z krajów nieporównywalnie mniej rozwiniętych, niż RPA.

A skoro już jesteśmy w tym temacie, zachęcam do obejrzenia dłuższego reportażu o pracujących w Afryce Południowej kierowcach amerykańskich. Określają się oni mianem współczesnych kowbojów, ceniąc w Afryce wolność prowadzenia biznesu, satysfakcję z radzenia sobie z problemami, brak wszechobecnych reguł oraz poczucie przygody i wolności. Jak podkreślają, wszystko to przywary, które w transporcie amerykańskim niestety są już na wyginięciu.