DAF XG zasłynął jako pierwsza i na razie jedyna europejska ciężarówka, którą może ciągać pełnowymiarowe naczepy, a jednocześnie mieć dłuższą kabinę sypialną. To zasługa specjalnego, unijnego wyjątku, przyznanego dla pojazdów o poprawionej aerodynamice (tutaj sprawdzicie jak wyjaśnić to w czasie kontroli). Co jednak ciekawe, nadal istnieją w Europie miejsca, gdzie ruch tego pojazdu wymaga osobnych, dodatkowych regulacji.
W Szwecji pojawiła się właśnie informacja, że DAF XG/XG+ został oficjalnie dopuszczony do ruchu w tak zwanych „zestawach modułowych”, bez konieczności skracania przy tym zabudów, przyczep lub naczep. Mowa więc o typowo skandynawskich konfiguracjach, które przy ciężarówce ze standardową kabiną mają dokładnie 25,25 metra długości, natomiast w przypadku DAF-a XG/XG+, za sprawą jego dłuższej kabiny, osiągną nawet 25,65 metra.
To nowe dopuszczenie niewątpliwie ułatwi DAF-owi zrobienie kariery na skandynawskim rynku. 25-metrowe zestawy cieszą się tam bowiem tak dużą popularnością, że trudno byłoby sprzedawać pojazd bez możliwości ich obsługiwania. I co więcej, to zmiana, która dotyczy nie tylko samych Szwedów, ale też przewoźników zagranicznych, którzy chcieliby jeździć po Szwecji DAF-em o typowo skandynawskiej długości zestawu.
Dla wyjaśnienia też dodam, że szwedzka agencja transportowa „Færdselsstyrelsen” musiała wydać na to osobną zgodę, gdyż ruch 25-metrowych ciężarówek zupełnie nie podlega pod zasady unijne, będąc określanym tylko w przepisach krajowych. Tym samym wspomniany na wstępie, unijny wyjątek po prostu nie objął „zestawów modułowych”. Co więcej, na przykład w Holandii, gdzie dłuższe ciężarówki też są dosyć powszechne, temat ten nadal pozostaje problemem. Bo choć to ojczyzna modelu XG/XG+, nadal nie wydano tam zgody, by przekraczał on w zestawie 25,25 metra długości całkowitej.