Ciągniki 6×2 na LNG – duże koła, generatory za kabiną i 700 kilometrów zasięgu

Skompletowanie 48-tonowych zestawów na gaz ziemny to nie jest taka prosta sprawa. Bez dodatkowych osi się nie obejdzie, a więcej jest w ciężarówce kół, tym mniej miejsca na zbiorniki.

Belgijska firma Gé Simons Internationaal Transport postanowiła jednak spróbować. Zgłoszono się do firmy Iveco w celu zamówienia pięciu ciągników siodłowych na płynny gaz ziemny. Miały to być ciężarówki o układzie osi 6×2, a jednocześnie z zasięgiem pozwalającym na międzymiastowe trasy. W parze z ciągnikami miały jeździć cysterny do gazu, a przy okazji konieczne był też pełen pakiet ADR.

Efektem jest pięć wydanych ostatnio egzemplarzy Iveco NP 460. Samochody te otrzymały układ 6×2 z dodatkową osią pchaną. Co też ważne, mowa tutaj o osi pełnowymiarowej, stojącej na „dużych” kołach. Gdyby bowiem zastosować malutką oś z 17,5-calowymi felgami, nie udałoby się spełnić południowobelgijskich przepisów w zakresie rozstawu i ciężarówki nie mogłyby stworzyć 48-tonowych zestawów.

A co na to zasięg? Dwa dodatkowe koła oczywiście znacznie go ograniczyły. Przy zbiornikach na LNG zamontowanych po obu stronach ramy, ciężarówki będą mogły teraz przejechać po 700 kilometrów bez tankowania. Dla porównania, przy zwykłych ciągnikach 4×2 Iveco podaje nawet 1600 kilometrów zasięgu. Niemniej dla firmy Gé Simons te 700 kilometrów podobno wystarczy, a nawet przedsiębiorstwo zdecydowało się na długodystansowe wyposażenie. Wybrano największe warianty kabin sypialnych oraz postojowe klimatyzacje.

Na ciężarówkach udało się też zamontować generatory marki Gardner-Denver, niezbędne do obsługi części firmowych naczep. Urządzenia te w pełni dopasowano do ciągników na LNG, z racji nietypowego miejsca montażu. Zamiast ustawienia ich między osiami, jak robi się to w ciągnikach 4×2 lub po prostu w dieslach, tutaj generatory zostały ustawione na tylnych podestach, tuż za kabiną.