Ciągnik z 5,4-tonowymi bateriami i zasięgiem 500 km – trafi na trasy dystrybucyjne

Szwajcarski przewoźnik Krummen Kerzers wykorzystuje pełnowymiarowe zestawy z naczepami chłodniczymi. Dotychczas firmowa flota bazowała na Volvach FH oraz Scaniach serii R lub S, obsługujących także trasy dalekobieżne. A teraz do parku maszyn dołączył kompletny rodzynek, wyróżniający się na skalę całej Europy. Jest to elektryczny ciągnik marki Futuricum, zbudowany na bazie Volva FH i wyróżniający się nadspodziewanie dużym zasięgiem.

Zelektryfikowana przez Futuricum ciężarówka otrzymała baterie o olbrzymiej pojemności 900 kWh. Pozwalają one przejechać około 500 kilometrów na jednym ładowaniu. Dla porównania, fabryczny model FH Electric, wprowadzone ostatnio do oficjalnej oferty Volvo Trucks, otrzymuje baterie 540 kWh i może przejechać około 300 kilometrów.

500 kilometrów to już zasięg, który daje pewne możliwości. Ciężarówka wykorzysta go przy pracy w branży dystrybucyjnej, rozwożąc chłodnicze ładunki po zachodniej, francuskojęzycznej części Szwajcarii. Choć faktem też jest, że tak ogromne baterie mają poważne wady. Same baterie ważą tutaj 5440 kilogramów, więc elektryczny zestaw będzie miał bardzo małą ładowność. Po tych 500 kilometrach konieczny jest też dłuższy postój w ściśle wyznaczonym miejscu. Ładowanie zwykłym prądem potrwa bowiem 19 godzin, a specjalna, szybka ładowarka skróci to do 4 godzin.

Poza kwestią zasięgu, omawiane Futuricum oferuje największą kabinę sypialną typu Globetrotter XL oraz podwozie w standardowym układzie 4×2. A na koniec jeszcze przypomnę, że Futuricum już wkrótce przestanie być firmą niszową. Szwajcarskie przedsiębiorstwo jest bowiem przejmowane przez Volvo Trucks i ma tym samym szansę na szeroką karierę. Więcej na ten temat: Volvo Trucks przejmuje Futuricum – to producent elektryków o rekordowym zasięgu