Ciężkie samochody ciężarowe marki Hyundai właśnie zadebiutowały na kolejnym rynku. To Stany Zjednoczone, gdzie po dwóch latach testów do sprzedaży trafił wodorowy model Xcient Fuel Cell. A przy okazji firma zebrała już pierwsze zamówienie, opiewające na 30 ciągników siodłowych, mających trafić do eksploatacji w Kalifornii jeszcze przed końcem wiosny.
Hyundai Xcient Fuel Cell na Amerykę to technologiczny bliźniak solówek, które już od kilku lat kursują po Szwajcarii, przejeżdżając tam dotychczas 4 miliony kilometrów. Z tym jednak zastrzeżeniem, że amerykański ciągnik otrzymał wyraźnie inny układ nadwozia i podwozia, korzystając z liberalnych przepisów w zakresie długości. Ponad dwukrotnie zwiększono więc „wieżę” za kabiną, w której montowane są zbiorniki wodoru, a ponadto zastosowano trzyosiowy układ z dwiema tylnymi osiami napędowymi. Za to pozostawiono ten sam silnik elektryczny, rozwijający moc 476 KM i pobierający energię z ogniw wodorowych.
Taka konfiguracja ma zapewniać około 700-750 kilometrów zasięgu na jednym tankowaniu wodoru. Jest to wartość podawana już z uwzględnieniem obciążonej naczepy, tworząc typowo amerykański, 37-tonowy zestaw. Jeśli natomiast chodzi o miejsce pracy, to ma ono typowo europejski układ, jako że Xcient przypomina wymiarami pojazdy z naszego kontynentu. Z uwagi na ograniczony zasięg nie zastosowano tutaj jednak pełnej kabiny sypialnej, a jedynie skróconą przestrzeń za fotelami, z rozkładanym materacem. Prezentowałem to w tym artykule: Tak wygląda miejsce pracy w ciężarowym Hyundaiu Xcient Fuel Cell ze Szwajcarii
Jako ciekawostkę dodam, że Hyundai może mieć znacznie ułatwioną drogę do przebicia się na amerykańskim rynku. Firma jest bowiem wieloletnim liderem tamtejszego rynku… naczep, produkując je według amerykańskich zwyczajów i wytwarzając w trzech fabrykach na terenie Meksyku. Szerzej opisywałem to pod następujący linkiem: Naczepy marki Hyundai zupełnie opanowały rynek – kolejny sukces Koreańczyków
Wersja na Szwajcarię:
Naczepy marki Hyundai:
