Actros z kamerami i lusterkami jednocześnie – rozwiązanie pod 60-metrowe ładunki

Gdy sam ładunek liczy do 68 metrów długości, każda forma widoczności do tyłu może być na wagę złota. Dlatego też w branży ponadnormatywnej pojawił się ciekawy pomysł, w postaci konfigurowania ciężarówek zarówno z lusterkami, jak i z kamerami.

Mercedesa Actrosa z takim układem odebrała w ubiegłym miesiącu firma Plant Speed. Brytyjski przewoźnik zdecydował się na ciągnik siodłowy typu 4463 SLT, mający układ osi 8×4, napędzany 625-konnym silnikiem i mogący tworzyć maksymalnie 250-tonowe zestawy. Gdy zaś pojawiła się kwestia wyposażenia pojazdu, firma nie zrezygnowała ani z konwencjonalnych lusterek, ani z bocznych kamer typu MirrorCam.

Jak tłumaczy przewoźnik, w klasycznych lusterkach znacznie łatwiej obserwować koniec bardzo długiego zestawu. Za to firmowi kierowcy mieli pochwalić kamery za lepszą widoczność w trudnych warunkach pogodowych lub oświetleniowych, jak na przykład przy opadach deszczu. By więc nie rezygnować z żadnej z tych zalet, firma postanowiła zapewnić pracownikom podwójną widoczność.

Tak wyposażony Mercedes miał już okazję dowieść swojej przydatności w praktyce. Uczestniczył on bowiem w transporcie najdłuższych elementów turbin wiatrowych, jakie kiedykolwiek przejechały przez Wielką Brytanię. Był to przewóz na dystansie 24 mil (38 kilometrów), realizowany w okolicach Bristolu, z łopatami wiatraka o długości do 68 metrów. Za Actrosem jechała wówczas naczepa marki Nooteboom, a zdjęcia z przewozu możecie zobaczyć poniżej: