Nowa ciężarówka w stylu sprzed 40 lat – Mack MD jako ciekawostka z koncernu Volvo

Gdy mowa o długodystansowych ciężarówkach, Europa coraz bardziej zbliża się z Ameryką. Wspólna stała się część silników, skrzyń biegów, a nawet systemów wspomagających jazdę. Jeśli jednak spojrzymy na ciężarówki do transportu lokalnego, sprzęt zza oceanu nadal okazuje się zupełnie innym światem.

Koncern Volvo właśnie obwieścił najnowszą amerykańską premierę. Jego słynna marka Mack pokazała samochody z nowej serii MD. Są to pojazdy o DMC między 12 a 15 ton, mające pracować w branży dystrybucyjnej oraz komunalnej. Nadwozia mają oczywiście charakterystyczny układ z silnikiem przed kabiną, a do tego dochodzi napęd typu 4×2.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Mack MD nie jest najnowocześniejszą konstrukcją. Ogólny kształt kabiny, forma lusterek bocznych, czy też przednie reflektory równie dobrze mogłyby pochodzić sprzed 30 lub 40 lat. Zresztą, zapewne nawet tak jest, jako że Mack nadal modernizuje kabiny z modelu CH613, pokazanego jeszcze pod koniec lat 80-tych.

Film z prezentacją pojazdu oraz zdjęcie deski rozdzielczej:

Warto zajrzeć także do wnętrza. Zakres oraz forma regulacji foteli, czy też użyta tapicerka, całkowicie odbiegają od norm przyjętych w Europie. Jakiekolwiek ciekawe zabiegi stylistyczne kończą się na kształcie kierownicy oraz wskaźników. Reszta równie dobrze mogła by zostać pokazana dwie, a może nawet trzy dekady temu.

Samo za siebie mówi też porównanie z europejskimi, koncernowymi braćmi. U samego Volva jest to seria FL/FE, natomiast w przypadku Renault Trucks mowa o Gamie D. Oba te pojazdy wyglądają na znacznie bardziej komfortowe, nowoczesne i przyjazne kierowcy, niż zaprezentowany w ubiegłym tygodniu Mack MD. I to pomimo faktu, że FL/FE weszło na rynek 14 lat temu, a Gama D bezpośrednio wywodzi się z modelu Midlum, znanego już od 20 lat.

Volvo FE z lat 2006-2013:

Choć oczywiście jest też druga strona medalu. Poza układem napędowym, w takim Macku MD naprawdę niewiele rzeczy będzie miało szansę się zepsuć. Obsługa wnętrza musi być tak prosta, jak tylko można to sobie wyobrazić, a odporność na wszelkiego rodzaju zniszczenia wydaje się co najmniej ponadprzeciętna.

A skoro już o dystrybucyjnych Mackach mowa, to przypomnę, że przed laty ta amerykańska firma korzystała z kabin marki Renault. Powstały w ten sposób Macki Midliner, z silnikami zarówno przed, jak i pod kabiną. Poniżej możecie zobaczyć dwa przykład, pochodzące z następujących artykułów:

A gdyby stuningować Renault Midliner po amerykańsku? Zdjęcia ze zlotu w Portoryko

Historia “Klubu Czterech”, czyli współpracy firm Saviem, Volvo, DAF i Magirus-Deutz