25-metrowe ciężarówki w Polsce: konkretny plan na 10 lat oraz apel do rządu

Polska Izba Spedycji i Logistyki (PISiL) zaapelowała o dopuszczenie do ruchu 25-metrowych zestawów. Wniosek w tej sprawie został przekazany do Ministerstwa Infrastruktury oraz Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, wraz z gotowym scenariuszem wdrażania, rozpisanym na najbliższe 10 lat.

Podobnie jak w innych europejskich krajach, ruch ciężarówek o długości 25,25 metra miałby się w Polsce zacząć od ograniczonych ilościowo testów. PISiL proponuje tutaj trzy testowe fazy, przewidujące maksymalnie 200, 1000 oraz 2500 zestawów. Stopniowo miałaby się też zmieniać dopuszczalna masa całkowita dłuższych ciężarówek, przechodząc od 44 do 60 ton. W tym czasie można by też pracować nad wzmacnianiem infrastruktury oraz odpowiednimi zmianami taborowymi u przewoźników.

Czy apel zostanie wysłuchany, tego jeszcze nie wiadomo. Niemniej pewna szansa na pewno istnieje, gdyż PISiL jest jedną z najbardziej znaczących organizacji w branży, oficjalnie reprezentując nasz kraj w międzynarodowym stowarzyszeniu logistycznym FIATA. Poza tym Ministerstwo Infrastruktury już wiosną tego roku zapowiadało, że nie wyklucza testów dłuższych zestawów, ale pod warunkiem zsynchronizowania tego z unijnymi zasadami. Te ostatnie są już natomiast w przygotowaniu, w ramach Pakietu Zielenienia Transportu.

Pełną treść apelu znajdziecie na stronie internetowej PISiL, pod tym linkiem. Najważniejsze fragmenty z datami, ilością i tonażem zamieszczam poniżej:

Faza 1. Dozwolenie ruchu na wybranej, limitowanej sieci dróg przez zestawy wydłużone do 25,25 m, ale o dopuszczalnej masie całkowitej zwiększonej jedynie do 44000 względnie 48 000 kg. Okres próbny mógłby trwać 2–4 lat, co już pozwoliłoby na zebranie wielu niezbędnych danych wyjściowych koniecznych przy ocenie. W fazie tej proponuje się uczestnictwo co najmniej 10-20 przewoźników, każdy z maksymalnie 10 zestawami. Byłyby to wyłącznie zestawy poruszające się w obsłudze konsekutywnego ruchu wahadłowego. […]

Faza 2. Po pozytywnych doświadczeniach z pierwszego etapu – mogłaby zostać wydana zgoda na zwiększenie dopuszczalnej masy całkowitej zestawów do 52 000-56 000 kg, z wyjątkiem zestawów do przewozów kombinowanych, gdzie tę wartość na zasadzie odstępstw można podnieść odpowiednio do 56 000 i 60 000 kg. W fazie tej liczba przewoźników może wzrosnąć do 50, a liczba sprawdzanych przez nich pojazdów do 750. Jeśliby zaś nie było zgody na wzrost dopuszczalnej masy całkowitej zestawu, czyli nadal pozostano by przy 48000 kg, w fazie tej liczba przewoźników może wzrosnąć do 60, z kolei liczba sprawdzanych pojazdów do nawet 1000. […]

Faza 3. Dopiero w kolejnym posunięciu, tym razem maksymalnie po 2–4 latach, można zezwolić na dalszy wzrost dopuszczalnej masy całkowitej 25,25-metrowych zestawów, tym razem już do docelowej wartości 60 000 kg, o ile oczywiście w tym czasie nie wynikną problemy lub nie pojawią się istotne ograniczenia. […] W fazie tej liczba przewoźników może wzrosnąć do 100, a liczba sprawdzanych przez nich pojazdów do 1000.Jeśliby zaś nie było zgody na wzrost dopuszczalnej masy całkowitej zestawu, w fazie tej liczba przewoźników może wzrosnąć do 200, z kolei liczba sprawdzanych pojazdów do nawet 2000-2500. […]

Faza 4. Fazę tę można wdrożyć, o ile w toku realizacji wcześniejszych nie pojawią się określone komplikacje, po około 10 latach od momentu rozpoczęcia implementacji zestawów klasy EMS. Wówczas można już prawnie dopuścić do pełnej dyfuzji tego rozwiązania na krajowej sieci drogowej – tzn. przy zadanej masie całkowitej zestawu nie występowałyby żadne ograniczenia ilościowe co do liczby monitorowanych zestawów EMS 25,25 poruszających się po sieci wybranych dróg.