200-tonowe zestawy na sześciu lub siedmiu osiach – słynny wypadek oraz seria nagrań

W nawiązaniu do tekstu:

Dwie ciężarówki wiozły łącznie 13 zwojów stali – ponad 100-tonowe ładunki zawaliły wiadukt

Jesienią 2019 roku świat obiegła nietypowa informacja. W Chinach zawalił się miejski wiadukt, po którym poruszały się dwie ciężarówki z łącznie 13 zwojami stali. Na każdy z pojazdów miało przypadać ponad 100 ton ładunku, a wszystko odbywało się z udziałem najzwyklejszych zestawów z naczepami.

Dla wielu osób tak wiadomość mogła brzmieć nieprawdopodobnie. W samych Chinach nikt nie był jednak szczególnie zaskoczony. Jak stwierdziły bowiem lokalne media, tak skandaliczne przeładowania to w chińskim transporcie niestety norma. Mowa była o nawet kilkukrotnym przekraczaniu DMC, a przy okazji wymieniano przerażającą skalę zawalania się dróg. Tylko w latach 2006-2016 w dół miało runąć 69 chińskich mostów oraz wiaduktów.

A tymczasem w sieci pojawił się film prezentujący takie przeładowania z bliska (film nad tekstem). Można na nim zobaczyć ciężarówki z chińskiej branży wydobywczej, przewożące między innymi ładunki mokrego żwiru lub skał. Widać też wyniki z przejazdu przez zakładowe wagi, nierzadko przekraczające 200 ton. A że ciężarówki pojawiają się na takich wagach i opatrzone są oficjalnymi rejestracjami, raczej nie wygląda to na transport jeżdżący tylko po wewnętrznych drogach zakładu. Jest też resztą nagranie z jazdy po drodze publicznej (około 7. minuty), a chwilę wcześniej widać też ładowanie jednaj naczepy trzema ładowarkami.

Jeśli chodzi o parametry ciężarówek, to widać tam przede wszystkim ciągniki siodłowe 6×4, często z wyraźnie wskazanymi oznaczeniami silnika. Dla przykładu, w kilku miejscach przewija się Shacman X3000, wyposażony w 500-konny, 12,5-litrowy litrowy silnik chińskiej marki Weichai (kiedyś pisałem o jego austriackim egzemplarzu). Nie jest to więc żaden mocarny i specjalistyczny potwór, a mimo to musi ruszyć z miejsca 200 ton lub więcej. Swoją drogą, całkiem nieźle świadczy to o wytrzymałości tych chińskich jednostek.

Pojawia się też egzemplarz czteroosiowej „solówki” z wywrotką, wyposażonej w układ osi 8×4. Samochód ten przewoził ładunek żelaza i wskazał na wadze 146,5 tony masy całkowitej. Ładunek sięgał przy tym bardzo wysoko ponad kabinę, zapewne do poziomu 5 lub 6 metrów. A skoro już o czterech osiach mowa, to pojawiają się także czteroosiowe naczepy. Takie pojazdy zostały w Chinach zakazane, gdyż sprzyjały bardzo poważnym przeładowaniom. Jak jednak tłumaczy autor nagrania, część chińskich przewoźników montuje je we własnym zakresie, w ramach niefabrycznej i nielegalnej modyfikacji.

Prawdziwym „kremem wśród kremów” (jak powiedzieliby to Francuzi) jest zaś układ hamulcowy. W jaki sposób sześć lub ewentualnie siedem osi ma zatrzymać rozpędzone 200 ton? Tutaj odpowiedzią są walcowate zbiorniki, umieszczone na całej długości naczepy. Mieści się w nich woda do chłodzenia układu hamulcowego, by mógł on zachować jakąkolwiek sprawność przy długotrwałym hamowaniu.