20 sztuk nowych starych DAF-ów – XF 480 Space Cab uzupełnia flotę w Fermach Woźniak

Zdjęcia: ESA Trucks Polska

Wbrew pozorom, to nie plac ze świeżymi autami używanymi, lecz zdjęcie z wydania większej partii fabrycznie nowych ciągników. Bo choć poprzednia generacja DAF-a XF przygotowuje się do odejścia, mając zniknąć z europejskich dostaw już w najbliższym kwartale, jedna z największych polskich flot zdążyła jeszcze odebrać kolejne 20 egzemplarzy.

Na zakup tych pojazdów zdecydowała się firma Fermy Woźniak z Rawicza, a więc prawdziwy potentat z branży jaj konsumpcyjnych. Dysponuje on dużą flotą dalekobieżnych zestawów chłodniczych, wykonujących dostawy do klientów w całej Europie, a ponadto posiada silosy i wywrotki, pracujące przy skupie zbóż, produkcji pasz, a następnie też dostarczaniu ich do wylęgarni. Dlatego wśród niebieskich ciągników pojawiają się też bardziej lokalne konfiguracje, z mniejszymi kabinami, hydrauliką do wywrotu lub kompresorami do wydmuchu. Niedawno pokazywałem Wam to na przykładzie jednego z nielicznych w naszym kraju Fordów Cargo, a dzisiaj możemy zobaczyć właśnie DAF-y, które dopiero co wyjechały od dealera ESA Trucks Polska w Ostrowie Wielkopolskim.

Skoro mowa o XF-ach odchodzącej generacji, to mamy tutaj jeszcze kabinę typu Cabtec, kończącą karierę po 36 latach od premiery. Wybrano ją w wersji Space Cab, a więc ze średnim podwyższeniem dachu i 173 centymetrami wysokości nad tunelem silnika. Niegdyś takie nadwozie masowo kupowano na trasy dalekobieżne, ale w ostatnich latach zaczęto kojarzyć je właśnie z ruchem lokalnym. Dlatego sprzedażowo na jednego Space Caba zaczęło w Polsce przypadać aż dziewięć Super Space Cabów.

Pod względem napędu, Fermy Woźniak zdecydowały się na 13-litrowy silnik o mocy 480 KM, połączony oczywiście ze skrzynią biegów marki ZF, w zautomatyzowanej wersji Traxon. To układ w wersji stosowanej od 2017 roku, uchodzący obecnie wśród przewoźników za bardzo sprawdzony. Poza tym zamówiono pojedyncze zbiorniki paliwa, by z prawej strony pozostało miejsce na pompę lub kompresor, a na kabinach nie pojawiły się żadne spojlery, przypominając o samowyładowczym przeznaczeniu.

Dla wyjaśnienia jeszcze dodam, że DAF nie może przedłużyć europejskiej kariery tego modelu poza wiosnę 2024 roku. Kabina typu Cabtec nie zostanie bowiem dostosowana do nowej, unijnej listy obowiązkowego wyposażenia, która wejdzie w życie już latem. Za to poprzedni XF będzie kontynuował karierę na innych kontynentach, a nawet zapowiedziano jego premierę w Meksyku, czyli w pierwszym kraju Ameryki Północnej. Więcej na ten temat: Stary DAF XF debiutuje w Meksyku – o klientów powalczy z Kenworthem