Kierowcy ciężarówek oraz przewoźnicy nie mieli oczywiście nic wspólnego z przygotowaniem francuskiej reformy emerytalnej. Zaraz upłynie jednak rok, od kiedy protesty dotyczące emerytur regularnie uderzają właśnie w branżę transportu drogowego.
Francuzi protestują w tej sprawie od początku bieżącego roku, a szczególnie częstą formą ich działań są blokady dróg. Teraz sytuacja ta się powtórzyła, jako że związek zawodowy CGT postanowił uniemożliwić odprawy ciężarówek w porcie w Calais. Na dojeździe do terminalu szybko pojawiły się więc ogromne kolejki i jak donosi na przykład Czytelnik Arkadiusz, już o godzinie 4.30 utknął on przy okienkach biletowych, do rana nie przejeżdżając ani metra.
Sytuacja o godzinie 8 rano, uwieczniona przez Arkadiusza:
Związkowcy obwieścili swoją akcję w ostatniej chwili. W efekcie operator promowy DFDS mógł ostrzec swoich klientów z ledwie pięciogodzinnym wyprzedzeniem. Co więcej, zapowiedzi mówiły o spowolnieniu ruchu w porcie, a nie o całkowitym jego zablokowaniu. Rozpoczęta w nocy akcja przyniosła jednak stuprocentową blokadę, z koniecznością odwołania wszystkich rejsów.
Jak donosi firma „Promy24.com”, ta całkowita blokada utrzymała się do okolic godziny 9.30. Następnie port został otwarty, choć nadal trzeba liczyć się z bardzo dużymi kolejkami. Przekłada się to też na wzmożony ruch w sąsiedniej Dunkierce, a także na konieczność uruchomienia strefy buforowej w angielskim Dover. Jednocześnie władze portu w Calais informują, że związkowcy nadal obecni są na miejscu. Nie wiadomo więc, czy sytuacja nie ulegnie ponownemu pogorszeniu.
Dla zainteresowanych dodam, że reforma ma podnieść wiek emerytalny większości Francuzów z 62 do 64 lat. Co jednak ciekawe, kierowcy ciężarówek mają pozostać na liście wyjątków i ich wiek emerytalny zwiększy się z 57 do 59 lat. Warunkiem będzie przy tym wykonywanie zawodu kierowcy przez cały przebieg kariery, co szerzej opisywałem pod tym linkiem.
Komunikaty władz portu pojawiają się tutaj. Promy24.com podają swoje aktualizacje tutaj.