Na trasie między Zagłębiem Ruhry a Kielcami odbywa się obecnie bardzo ciekawy transport. Do polskiej firmy z branży dystrybucji betonu zmierza MAN TGS o oznaczeniu 65.500. To ciężarówka 16-metrowa na sześciu osiach, z napędem 12×4 oraz 63,5-tonowym DMC.
Co typowe dla tak długich ciężarówek, zabudową jest tutaj pompa do betonu. To produkt niemieckiej marki Schwing Stetter, o oznaczeniu S65 SXF. Jego ramię rozkłada się do długości 64,2 metra długości i tym samym jest to jedna z największych pomp, jakie spotkamy w naszym kraju. Dach kabiny musiał zostać specjalnie spłaszczony, by czteromiejscowe ramię zmieściło się nad nadwoziem. Trzy z sześciu osi są skrętne, a napęd składa się z 500-konnego silnika D28 oraz – i tutaj powiew klasyki – manualnej skrzyni biegów.
Konstrukcja zabudowy powstała w miejscowości Herne, nieopodal Dortmundu. Punktem docelowym jest natomiast odbiorca MAN-a – firma Hansa S.A. z siedzibą w Kielcach. Jak więc organizuje się taki przejazd w praktyce? O tym opowiedział mi Czytelnik Jarek, który ma okazję zasiadać tutaj za kierownicą. Jest on kierowcą w firmie All-Car ze Starachowic, zajmującej się międzynarodowym transportowaniem samochodów na kołach, w tym zwłaszcza autobusów lub pojazdów specjalistycznych.
Transport takiego MAN-a musiał się odbywać na kołach, gdyż umieszczenie 16-metrowej ciężarówki na naczepie tylko skomplikowałoby cała sprawę. Łącznie 1300 kilometrów zostanie pokonane w ciągu trzech dni, a noclegi muszą odbywać się w hotelach. Samochód podlega też bardzo restrykcyjnym ograniczeniom i musi poruszać się zgodnie z warunkami przyznanego zezwolenia kategorii VII. Dla przykładu, obecnie czeka na możliwość przejazdu przez Kraków, którą przyznano tylko na cztery godziny, między północą a 4:00. Do tego konieczny jest też pilotaż, jako że pojazd przekracza 60 ton masy całkowitej.
Film prezentujący tę zabudowę w praktyce:
