10-osiowy zestaw z przyczepą, centralną regulacją ciśnienia i 750-konnym silnikiem

W ostatnim czasie sporo pisałem o wyjątkowo ciężkich zestawach z kurtynowymi nadwoziami. Pojawiła się więc informacja między innymi o 11-osiowym zestawie z Austrii (zapraszam tutaj), a także też o oszczędnościach osiągniętych w amerykańskim stanie Michigan dzięki 8-osiowym naczepom (zapraszam tutaj). W tym artykule na chwilę zaś wrócimy do tego tematu, by zobaczyć jak z bardzo ciężkimi zwojami radzą sobie Włosi.

Chcąc poznać ten temat, przeniesiemy się teraz do włoskiej miejscowości o jakże pięknej nazwie Gazoldo degli Ippoliti. Znajduje się tam centrala firmy Marcegaglia, będącej największym przetwórcą stali na świecie. To właśnie na jej potrzeby pracują naprawdę potężne zestawy, które zaprezentuje Wam teraz dzięki zdjęciom od Czytelnika Michała.

Wszystko oczywiście odnosi się do faktu, że zwoje stali są ładunkiem o wyjątkowo ciężkim charakterze. W normatywnym transporcie zwykle spotyka się zwoje 25-tonowe, umieszczane w naczepach pojedynczo. W przewozach ruszających z fabryki Marcegaglia pojawiają się też jednak cięższe sztuki lub na przykład zwoje przewożone parami. Zdarza się więc, że jedna ciężarówka musi przewieźć nawet 70 ton ładunku, choć pod względem wymiarów będzie to towar stosunkowo niewielki. Oczywiście będzie też przy tym potrzebne zezwolenie na transport ponadnormatywny, a zestaw musi być na tyle rozbudowany, by nie doszło do przeciążenia żadnej z osi.

Specjalistą od takich przewozów, a przy tym stałym gościem w fabryce Marcegaglia, okazuje się firma Trasporti Pesanti. To właśnie do niej należą takie zestawy, jak czteroosiowa ciężarówka z sześcioosiową przyczepą, czy trzyosiowy ciągnik z pięcioosiową naczepą. W obu przypadkach wykorzystuje się przy tym platformy z nasuwanymi plandekami, a siłę napędową zapewniają najmocniejsze silniki na rynku. Dla przykładu, we wspomnianym dziesięcioosiowym zestawie można spotkać Volvo FH16 750.

Dodatkową ciekawostką jest też system centralnej regulacji ciśnienia w oponach pozwalający łatwo różnicować ciśnienie między przejazdami z obciążeniem lub bez niego, a także ograniczający prawdopodobieństwo uziemienia pojazdu przez ubytek ciśnienia. Coś takiego otrzymało do dyspozycji wspomniane Volvo i z łatwością dostrzeżecie ten system na omawianych zdjęciach. To przewody prowadzące do piast na każdej z czterech osi, podłączone do układu pneumatycznego ciężarówki.

Film z transportów realizowanych przez Trasporti Pesanti: