Zostawmy ciężarówki z dieslami, dokładając im instalacje na wodór – kolejny taki plan

Powyżej: australijski MAN oraz australijski Western Star

Gdy wszyscy producenci mówią o konieczności zastąpienia silników diesla, australijscy naukowcy z uniwersytetu w Sydney chcą dać im nowe życie. Miałoby się to odbyć w doskonale znany sposób, mianowicie poprzez instalacje dwupaliwowe.

Tak jak kilkanaście lat temu głośno było o dieslowskich instalacjach LPG, a kilka lata temu wielką karierę zrobiły instalacje CNG, teraz Australijczycy mówią o instalacjach wtryskujących wodór. Miałby on mieszać się w cylindrach z olejem napędowym, bardzo korzystnie wpływając na ochronę środowiska, a przy tym poprawiając osiągi pojazdu.

Omawiana instalacja miałaby zastąpić nawet 90 procent oleju napędowego wodorem. Coś takiego przekładałoby się na blisko 90-procentowe ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, a odpowiednie ustawienie wtrysku wodoru pozwoliłoby też zmniejszyć emisję tlenów azotu. Te substancje są nie tylko wyjątkowo szkodliwe dla człowieka, ale też to właśnie one stworzyły potrzebę stosowania AdBlue, z jego wyjątkowo awaryjnymi czujnikami. Jeśli natomiast chodzi o poprawę osiągów, to miałoby ona wynikać z nawet 26-procentowej poprawy efektywności termalnej silnika.

Jak taka instalacja wyglądałaby w praktyce? Diesel ma zachowywać fabryczny układ wtryskowy, a także samoczynną zasadę spalania, nie potrzebując do pracy świec zapłonowych. Konieczne było jednak zainstalowanie dodatkowego wtrysku wodoru, a także zainstalowanie zbiorników na wodór, montując je prawdopodobnie w wieży za kabiną.

Więcej szczegółów mamy poznać za rok lub dwa, gdy wynalazek z Sydney będzie gotowy do komercyjnego użytku. Niemniej nie jest to pomysł osamotniony, gdy nad podobnymi rozwiązaniami pracuje się także w innych miejscach. Niedawno prezentowałem Wam belgijskiego Forda F-Maxa, który został przerobiony do mieszania oleju napędowego i wodoru i w dwóch egzemplarzach trafił już do testów. Na targach IAA Transportation 2022 w Hanowerze prezentowano zaś zmodyfikowane Volvo FH LNG, które zamiast mieszać olej napędowy z gazem ziemnym mieszało go właśnie z wodorem.