Zmodernizowany Ford F-Max już na testach w Polsce – 16 biegów i 3 tryby wspomagania

Na testach u polskich przewoźników pojawiła się kolejna nowość. Tym razem jest to Ford F-Max po modernizacji ogłoszonej w ubiegłym roku, obejmującej zmiany w układzie kierowniczym oraz w układzie przeniesienia napędu.

Najważniejszym elementem modernizacji była nowa, 16-biegowa skrzynia zautomatyzowana. Jest ona produktem opracowanym przez samego Forda i zastępuje dotychczasową, 12-biegową przekładnię, kupowaną od firmy ZF. Producent obiecuje przy tym o 10 do 40 procent szybszą zmianę przełożeń, a także lepsze dopasowanie do poszczególnych prędkości. Poza tym zastosowano cztery biegi wsteczne i funkcję automatycznego pełzania z prędkością 5 km/h.

Drugą istotną nowością jest system o nazwie EHPAS. Pod tym skrótem ukryto układ kierowniczy z elektro-hydraulicznym wspomaganiem, działającym w trzech trybach. W przypadku najmocniejszego z nich producent obiecał nawet 70-procentowe zmniejszenie siły potrzebnej do operowania kierownicą. Za to najsłabszy tryb miał zwiększyć sztywność prowadzenia w zakrętach.

Na zdjęciach możecie zobaczyć przykład ciężarówki, która otrzymała oba nowe elementy. Jest to demonstracyjny Ford F-Max od dealera ze Stargardu, który trafił na testy w firmie Vario Transport spod Goleniowa. Na kabinie już z daleka promuje on nową przekładnię o nazwie EcoTorq, natomiast na komputerze pokładowym można zobaczyć pole do wyboru trybów wspomagania. Tutaj Ford nie popisał się tłumaczeniem, mówiąc o „Sterowaniu uczuciem”.

W użytku Vario Transport demówka ma już za sobą dwa pierwsze kółka na Zachód. Kierowca Bogdan potwierdził przy tym, że w trybie najsilniejszego wspomagania kierownica Forda zaczęła kręcić się równo lekko, co w nowym Renault Gamy T Evolution. Za to w trybie osłabionym prowadzenie faktycznie pozostało sztywne oraz pewne. Jeśli natomiast chodzi o zmianę przełożeń, to kierowca jak najbardziej zauważył sprawniejsze reakcje skrzyni biegów przy pokonywaniu wzniesień pod obciążeniem. Można więc mieć nadzieję, że przełoży się to także na lepsze wyniki zużycia paliwa.

Uprzedzając pytania od razu dodam, że w kwestii kabiny oraz zagospodarowania wnętrza F-Max nie uległ zmianie. Mamy tu więc te same miejsca pracy i wypoczynku, jak po premierze tego modelu w 2018 roku. Vario Transport mogło to porównać ze swoimi dwoma Fordami, eksploatowanymi od dwóch lat. Więcej na ich temat pisałem w następującym artykule: Scania, Renault, Ford i DAF w średniej wielkości flocie – co stoi za tą różnorodnością?