Imigranci w naczepie na A4 w kierunku wschodnim – służby wezwała obsługa bramek

W ubiegłym tygodniu pisałem o nietypowej sytuacji w punkcie poboru opłat pod Mysłowicami. Obsługa nie przepuściła tam ciężarówki i wezwała służby kontrolne, po tym jak kierowca nie potrafił okazać ważnego zezwolenia na transport ponadnormatywny. Dzisiaj wrócimy zaś do tego samego miejsca, by przyjrzeć się kolejnej akcji na bramkach, tym razem z udziałem nielegalnych imigrantów.

Volvo FH z naczepą, należące do przewoźnika z Bośni i Hercegowiny, próbowało wczoraj wjechać na autostradę A4 między Katowicami a Krakowem. Pojazd dojechał do bramek pod Mysłowicami i właśnie wtedy pracownik obsługi zauważył nietypowy ruch w naczepie. Zapadła więc decyzja o niepodnoszeniu szlabanu, a na miejsce ściągnięto patrol ITD, prowadzący akurat kontrole po przeciwnej stronie autostrady. Wstępnie sprawdził on ciężarówkę jeszcze przed bramkami, a w międzyczasie wezwano też policję oraz straż graniczną.

Jak się okazało, w naczepie ciężarówki znajdowało się czterech nielegalnych imigrantów, najprawdopodobniej będących obywatelami Afganistanu. Natychmiast zostali oni zatrzymani przez straż graniczną, a jednocześnie wszczęto postępowanie w sprawie przemytu ludzi.

Na tym etapie informacje niestety się kończą. Nie wiadomo jaki był dalszy los kierowcy, czy zarzucono mu aktywny udział w przemycie, a także skąd i dokąd jechała ciężarówka. Warto jednak zauważyć, że w momencie zatrzymania pojazd przemieszczał się w kierunku południowo-wschodnim, od Katowic w stronę Krakowa. Bardzo możliwy wydaje się więc scenariusz, w którym imigranci przez przypadek weszli do niewłaściwej ciężarówki, a po zdaniu sobie sprawy z popełnionego błędu sami postanowili przyciągnąć uwagę obsługi bramek, by jak najszybciej opuścić pojazd.

Zdjęcia opublikowane przez WITD Katowice:

Treść oryginalnego komunikatu WITD Katowice:

Pracownicy autostradowych bramek poboru opłat na autostradzie A4 w Mysłowicach zaalarmowali inspektorów pracujących na pobliskim parkingu, że w naczepie ciężarowej jednego z pojazdów są jakieś osoby. Inspektorzy natychmiast podjęli interwencję. Poprosili kierowcę o otwarcie tylnych wrót naczepy i faktycznie – w głębi ładowni dało się zauważyć kilkoro ludzi. Na miejsce przybyli Policjanci oraz funkcjonariusze Straży Granicznej, gdyż inspektorzy podejrzewali, że mają do czynienia z przemytem ludzi. Ostatecznie ujawniono wewnątrz naczepy cztery osoby, najprawdopodobniej pochodzenia afgańskiego. Sprawę przemytu ludzi prowadzić będzie Policja i Straż Graniczna.

Dziś (24 stycznia) załoga katowickich inspektorów pracowała na parkingu przy autostradzie A4 zlokalizowanym po północnej stronie bramek poboru opłat w Mysłowicach. Tuż przed południem jeden z pracowników punktu poboru opłat zaalarmował inspektorów, że w jednym z zagranicznych pojazdów stojących akurat przed szlabanem, a konkretnie w naczepie towarowej, są przewożone jakieś osoby. Prawdopodobnie ktoś z obsługi zauważył wystającą gdzieś przez kurtynę boczną naczepy rękę lub inną część ciała. Inspektorzy natychmiast podjęli interwencję w celu sprawdzenia pojazdu. Poprosili kierowcę o otwarcie tylnych drzwi naczepy. Inspektor zauważył wówczas w głębi naczepy dwie osoby wyglądające na pochodzące krajów z Bliskiego Wschodu. Natychmiast skontaktowano się z Policją, oraz ze Strażą Graniczną. Pojazd pochodzący z Bośni i Hercegowiny unieruchomiono do czasu przybycia wezwanych służb.

Po krótkim czasie na bramki przybył oddział prewencji Policji oraz pogranicznicy, którzy dokonali przeszukania ładowni. Wewnątrz naczepy wykryto cztery osoby. Wstępna weryfikacja wskazuje, że są prawdopodobnie obywatelami Afganistanu. Dalsze czynności w sprawie przemytu ludzi prowadzić będzie Policja oraz Straż Graniczna.