Zamknięte restauracje i łazienki dla kierowców? Związek zaleca mycie i jedzenie w hotelach

W nawiązaniu do tekstu:

Wpływ upałów na wypoczynek w kabinach ciężarówek i zapowiedź “gorących” rozmów z szefami

O niderlandzkim związku zawodowym CNV Vakmensen, jednym z większych w tym kraju, głośno było na początku lata. Organizacja apelowała do kierowców ciężarówek, by przy braku klimatyzacji postojowej upały spędzali w hotelach. A gdyby któryś przewoźnik odmówił opłacenia takiego hotelu, CNV groziło udaniem się do jego biura z przenośnymi grzejnikami, by prowadzić rozmowy w nagrzanym biurze.

Teraz związek przybrał podobną retorykę w kwestii pandemii koronawirusa. CNV Vakmensen zwraca uwagę, że przydrożne restauracje musiały zostać zamknięte. Kierowcom ogranicza się też dostęp do sanitariatów, w tym zwłaszcza łazienek z prysznicami Wszystko to więc stworzyło sytuację, która według związkowców uniemożliwia normalne funkcjonowanie w trasie.

Rozwiązanie? Po raz kolejny mają nim być hotele. W przeciwieństwie bowiem do restauracji i łazienek przy firmach, hotele nadal pozostają w Niderlandach otwarte. Kierowcy mieliby więc korzystać z ich usług, by tym samym zyskać dostęp do hotelowych sanitariatów oraz wyżywienia. A jeśli będzie się to wiązało z koniecznością opłacenia całej doby hotelowej, kierowcy również mają to robić, przesyłając następnie rachunki do swoich pracodawców.

Oczywiście rodzi się pytanie, czy przewoźnicy będą zwracali koszty takich hotelowych usług? Tutaj jednak CNV Vakmensen zapowiada, że weźmie kierowców w obronę. Mają oni zgłaszać wszelkie przypadki odmowy ze strony przewoźników, a związek zawodowy będzie interweniował w tych sprawach.