Zakaz tonażowy, który opuści przed ciężarówką szlaban – nowość z niemieckiego miasta

Szlaban na A40

Zakaz tonażowy na wjeździe do miasta, połączony ze szlabanami automatycznie blokującymi ciężarówki, to rozwiązanie, o którym świat chyba jeszcze nie słyszał. Niemcy przygotowują się jednak do wdrożenia takiego systemu, chcąc rozstawić go w mieście Lüdenscheid, na obrzeżach Zagłębia Ruhry.

Jak wiadomo, infrastruktura w Zagłębiu Ruhry w większości pochodzi z lat 60-tych ubiegłego wieku i znajduje się w coraz gorszym stanie. Regularnie słyszy się tam o zamykaniu mostów i wiaduktów, na co przykładem może być sytuacja na autostradzie A45, właśnie pod miastem Lüdenscheid. W maju bieżącego roku wysadzono tam wyeksploatowany wiadukt, by stworzyć miejsce dla nowej przeprawy, zaplanowanej na lata 2026-2028. Jednocześnie w samym Lüdenscheid wprowadzono zakaz tonażowy dla pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony, by skierować je na oficjalny objazd. Ten natomiast wyznaczono autostradami A1 oraz A4, dokładając kierowcom ciężarówek jakieś 80 kilometrów i kierując ich w najbardziej zatłoczone rejony Zagłębia Ruhry.

Czerwony kolor to zamknięty fragment, żółty kolor to objazd:

Fot. ADAC

Szybko się okazało, że wielu kierowców ciężarówek ryzykuje złamanie zakazu, nie chcąc nadrabiać ponad godziny na objeździe. W pierwszych dniach obowiązywania ograniczeń policja zawracała nawet 160 ciężarówek na dobę. Lokalne władze wpadły więc na nowy pomysł, chcąc otoczyć główne wjazdy do miasta specjalnymi szlabanami. Umieszczone przy nich kamery mają automatycznie rozpoznawać pojazdy o DMC powyżej 3,5 tony, dając sygnał do opuszczenia szlabanów. Tym samym zakaz tonażowy ma stać się stuprocentowo skuteczny, zawracając każdą ciężarówkę i kierując ją na objazd. Za to pojazdy wykonujące trasy lokalne – zgodnie z wymienionym powyżej wyjątkiem – trzeba będzie uprzednio zgłaszać, dokumentując planowane trasy i podając numery rejestracyjne. Dzięki temu szlabany nie opuszczą się przed tymi ciężarówkami, umożliwiając im przejazd przez miasto.

W połowie grudnia władze miejskie oraz landowe mają prowadzić rozmowy na ten temat, doprecyzowując cały plan. Do ustalenia jest kwestia rozlokowania szlabanów, w taki sposób, by tuż obok znajdowały się miejsca do zawracania. Poza tym trwają dyskusje o połączeniu szlabanów z automatycznym wystawianiem mandatów za próbę złamania zakazu. To jednak temat o tyle kontrowersyjny, że kamera może się przecież pomylić, zwłaszcza w przypadku cięższych busów, występujących w różnych wersjach tonażowych. Jeśli natomiast chodzi o przewidywaną datę uruchomienia tego systemu, to na razie nie padły żadne konkrety.

Dla wyjaśnienia dodam, że wszystko to stanowi rozwinięcie systemów, które znane są w Niemczech już od kilku lat. Specjalne szlabany zaliczyły debiut na autostradzie A40 pod Duisburgiem, pilnując mostu nad rzeką Ren. Były one tam podpięte do wagi preselekcyjnej, zatrzymując przeładowane pojazdy, przekraczające 40-stoponową masę całkowitą lub 11,5-tonowy nacisk osi (artykuł na ten temat tutaj). Za to na niemieckiej drodze krajowej B49, pod miastem Giessen, działa bardzo specyficzny fotoradar, po wyglądzie rozpoznający pojazdy o DMC powyżej 3,5 tony. Automatycznie wystawia on mandaty dla tych kierowców, którzy łamią zakaz tonażowy i wjeżdżają na wyeksploatowany wiadukt (więcej informacji tutaj).