Zakaz dla gabarytów w związku z zaćmieniem słońca, na pasie o szerokości 300 km

Co ma wspólnego transport ponadnormatywny z pełnym zaćmieniem słońca? Absolutnie nic. Jak jednak pokazują doniesienia z Ameryki, może to być kolejną przyczyną do uziemienia na parkingach kierowców i ciężarówek, paraliżując transporty często wymagające wielotygodniowego planowania.

Zaćmienia słońca nie są wielką rzadkością, zdarzając się nawet kilka razy do roku. Niemniej możliwość ich dostrzeżenia jest zwykle ograniczona do konkretnego terenu, odpowiednio ustawionego względem księżyca. W najbliższy poniedziałek, 8 kwietnia, coś takiego przydarzy się akurat na południu Stanów Zjednoczonych, w tym przede wszystkim w Teksasie. Pełne zaćmienie będzie można dotrzeć w 83 teksańskich hrabstwach (odpowiednikach powiatów), stanowiących mniej więcej jedną trzecią stanowego terytorium. I właśnie dlatego lokalne władze narzuciły nadzwyczajny zakaz poruszania się ciężarówek o ponadnormatywnych wymiarach lub masie.

Urzędnicy doszli do wniosku, że chęć ujrzenia zaćmienia słońca może wywołać zwiększony ruch turystyczny. Skoro natomiast na drogach pojawi się więcej aut osobowych, postanowiono wyeliminować ciężarówki z ponadnormatywnymi ładunkami, uznając je za potencjalne zagrożenie oraz spowolnienie dla ruchu. Przez okrągłe 24 godziny żaden „gabaryt” nie będzie mógł więc wyjechać na drogi we wszystkich 83 hrabstwach, wspólnie tworzących terytorium niemal porównywalne z Rumunią. A że mowa o hrabstwach odpowiednio ustawionych względem księżyca, zakaz przejdzie przez cały stan na ukos, tworząc 900-kilometrowy pas o szerokości około 300 kilometrów. Tym samym przez 24 godziny po prostu nie będzie możliwości przejechania „gabarytem” z jednego końca Teksasu na drugi.

Oczywiście dla większości z nas może się to wydawać egzotycznym tematem z drugiego końca świata. Trudno jednak nie przyznać, że oparcie ciężarowego zakazu na zjawisku astronomicznym potwierdza pewną stałą zasadę – kto pracuje w transporcie, ten niestety w cyrku się nie śmieje…

Mapa zakazu (Teksas jest ponad dwukrotnie większy od Polski):