Z podrobionym prawem jazdy prowadził zestaw przestrzenny u polskiego przewoźnika

Kierowca z podrobionym prawem jazdy wykonywał pracę u polskiego przewoźnika, prowadząc niemal 19-metrowy zestaw. Ukrainiec wpadł na tym przestępstwie w czasie kontroli na autostradzie A4, przeprowadzonej w miniony czwartek przez patrol „etolli”, czyli funkcjonariuszy zajmujących się opłatami drogowymi.

Iveco Eurocargo z centralnoosiową przyczepą zostało ściągnięte z drogi w związku z odnotowanym przejazdem bez wspomnianej opłaty. Niemniej przy okazji inspektorzy postanowili ogólnie sprawdzić ciężarówkę, do czego „etolle” również mają pełne prawo. Zaczęło się zaś od wylegitymowania ukraińskiego kierowcy, który okazał do kontroli bardzo podejrzanie wyglądające prawo jazdy, bez wymaganych elementów zabezpieczających.

Na miejsce wezwano policję, która potwierdziła, że prawo jazdy zostało podrobione i nie ma nic wspólnego z prawdziwym dokumentem. Również policjanci zabrali kierowcę z miejsca kontroli, by przeprowadzić jego przesłuchanie, a także postawić prokuratorskie zarzuty. Tymczasem ITD przejrzało stan techniczny ciężarówki, stwierdzając między innymi niesprawny układ ABS, uszkodzenie jednej z opon, czy też braki w oświetleniu.

Kierowca odpowie za popełnienie przestępstwa, w postaci posługiwania się podrobionym dokumentem jako prawdziwym. Teoretycznie grozi za to nawet 5 lat pozbawienia wolności, choć w praktyce sprawa potrafi skończyć się na symbolicznej grzywnie, mniejszej od niejednego mandatu. Pokazał to przypadek z ubiegłego roku, gdy posiadacz podrobionego, ukraińskiego prawa jazdy otrzymał karę w wysokości… 1000 złotych (artykuł tutaj).

Za to właściciel ciężarówki może spodziewać się kary administracyjnej za brak opłaty za drogę, a także musiał pogodzić się z zatrzymanym dowodem rejestracyjnym, do czasu usunięcia wspomnianych usterek. Poza tym firma musiała podstawić kierowcę zastępczego, tym razem dysponującego już prawdziwymi uprawnieniami.

Oto komunikat WITD Kraków:

W czwartek (20 kwietnia), na odcinku małopolskiej autostrady A4, inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali samochód ciężarowy z podpiętą przyczepą. Powodem podjęcia interwencji było nieuiszczanie opłaty elektronicznej za przejazd płatnym odcinkiem drogi.

Zespołem pojazdów kierował obywatel Ukrainy zatrudniony u polskiego przedsiębiorcy. W trakcie czynności kontrolnych od kierowcy pobrano m.in. prawo jazdy. Blankiet dokumentu wzbudził podejrzenia inspektorów, co do jego autentyczności – brakowało m.in. wymaganych zabezpieczeń. Na miejsce kontroli wezwano patrol Policji. Przypuszczenia inspektorów okazały się trafne. Kierowca został przekazany do dalszych czynności policjantom. Posługiwanie się sfałszowanym dokumentem stanowi bowiem przestępstwo. W toku pozostałych czynności, inspektorzy stwierdzili też uchybienia w stanie technicznym pojazdu. Samochód ciężarowy miał niesprawny układ ABS, uszkodzoną jedną z opon oraz braki w oświetleniu zewnętrznym i niepewnie zamocowane lusterko.

Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny i ukarali kierowcę mandatem karnym. Z kolei za naruszenie obowiązku uiszczania opłaty za przejazd płatnym odcinkiem autostrady, zostanie wszczęte postępowanie administracyjne wobec przewoźnika. Grozi mu kara pieniężna.