Z Chin do Anglii w 9 dni, polskim zestawem, z polskim kierowcą – wywiad i komunikat

Fot. Omega Pilzno

W nawiązaniu do tekstu:

“Kółka” między Polską a Chinami w podwójnej obsadzie – abstrakcja czy ciekawa oferta?

Firma transportowa Omega Pilzno wydała dzisiaj oficjalny komunikat o trasach do Chin. Potwierdzono przy tym uruchomienie stałej linii, łączącej kraje unijne z północno-zachodnimi obrzeżami Chin.

Wśród podanych informacji znajdziemy między innymi czas przejazdu. Ma to być zaledwie 9 dni na trasie z chińskiej granicy aż do Anglii. Dla porównania, kontenerowiec płynie około 40 dni, a przy obecnym paraliżu ruchu morskiego może być jeszcze gorzej.

Mówiąc więc krótko, ciężarówka dostarczy towar kilkukrotnie szybciej. Dlatego też klientów podobno nie brakuje. Pilzneński przewoźnik twierdzi, że spotkała się już zainteresowaniem wśród unijnych firm importujących, a nawet eksportujących ładunki. Kolejne przewozy są zaplanowane i wkrótce ciężarówki wyjadą na trasę.

A jak wygląda taki przejazd? Jeden z kierowców Omega Pilzno opowiedział o tym na filmie, opublikowanym na firmowym kanale CplusE Omega Pilzno videoblog. Jest to młody Polak imieniem Adrian, prywatnie zafascynowany krajami wschodnimi i we własnym zakresie uczący się języka rosyjskiego. Wcześniej obsługiwał on trasy na Bałkany, natomiast transport do Chin wydawał mu się szansą na wielką przygodę.

Chińska granica na mapie:

Jak widać na nagraniu, do Chin wysłano w pełni współczesne ciężarówki Euro 6, takie jak MAN TGX oraz Volvo FH. Co więcej, były to pojazdy niskopodwoziowe, w formie ciągnika z naczepą typu mega oraz zestawu przestrzennego z przyczepą. Do Chin wjechały one na kazachsko-chińskim przejściu Dostyk/Alashankou.

Na granicy z Chinami ciężarówki musiały zostać zaplombowane, a kierowcy musieli udać się do hotelu. Tymczasem Chińczycy dokonali przeładunku, przenosząc towar z chińskich zestawów, przywieziony z głębi kraju. Był to ładunki drobnicowe, głównie składające się z zamówionych przez Europejczyków paczek.

Poniżej możecie obejrzeć pewien wywiad z kierowcą, opatrzony licznymi nagraniami z jego przejazdu. Opowieść Adriana rozpoczyna się około 2. minuty i trwa niemal do końca. Wkrótce kolejne filmy z trasy do Chin powinny się też pojawić na youtubowym kanale Transportowe życie, prowadzonym przez samego kierowcę.

Zapowiedź z „Transportowe Życie”: