Panowie i Panie, krótko i na temat: Mariusz Pudzianowski nie będzie sądzony za „nawoływanie do nienawiści” wobec nielegalnych imigrantów z Calais, niszczących ciężarówki i narażających firmy oraz kierowców na mandaty. Prokuratura przyjrzała się skardze na Pudzianowskiego, złożonej przez fundację HejtStop i uznała, że nie dostrzega w wypowiedziach strongmana żadnych znamion czynu zabronionego. Tym samym jest on więc po prostu niewinny i nie można postawić mu żadnych zarzutów.
Jak skomentował to sam zainteresowany? Nie był on szczególnie zdziwiony, stwierdzając co następuje: Nic złego nie zrobiłem, dlatego decyzja prokuratury nie była dla mnie zaskoczeniem. Dziwi mnie tylko, że część mediów, która tak chętnie obrzucała mnie błotem, w tym momencie milczy.
Jeśli przez ostatnie kilka miesięcy przebywaliście poza jakimkolwiek zasięgiem radia, telewizji, prasy oraz oczywiście internetu, to powinniście zapoznać się z poniższymi tekstami, przybliżającymi całą sprawę:
Wielkie oburzenie na wpisy Pudzianowskiego dotyczące Calais oraz jego niepoważna strona