Wyjątkowo mocna chłodnia do przewozu leków – 2 osie, 13 litrów i agregat z naczepy

Fot. Autohuset Vestergaard A/S

Myśląc o wyjątkowo mocnej ciężarówce, od razu można by spodziewać się 600 lub 700 koni mechanicznych wskazanych na kabinie. W tym przypadku duża moc będzie jednak objawiała się w innych liczbach, robiąc to przy okazji na dwa różne sposoby.

Zacznijmy od wyjaśnienia, że duńska firma NR Transport og Autoteknik, zajmująca się krajowym przewozem leków, chciała mieć ciężarówkę z bardzo mocnym silnikiem i bardzo mocnym agregatem. Jednocześnie miał to być pojazd bardzo uniwersalny, zdolny przewieźć większe objętościowo partie ładunków, a przy tym wykonać końcowe dostawy do śródmiejskich aptek.

Odpowiedzią na ten kompromis okazało się 18-tonowe podwozie typu 4×2, mające pracować solo i niewyposażone nawet w sprzęg do przyczepy. Jako bazę wybrano nowe Renault Trucks Gamy T Evolution, a pod jego kabiną zamontowano o dziwo największy silnik z oferty tego modelu. Jest to jednostka 13-litrowa, co prawda dostarczona w najsłabszym, 440-konnym wariancie, ale przy zaledwie 18 tonach DMC i lekkim charakterze leków i tak zapowiadająca wprost fantastyczne osiągi.

Podwozie pojazdu zamówiono w obniżonej wersji na „małych kołach”, a także z niżej zawieszoną kabiną sypialną, o trzech stopniach i tunelu silnika. Co więcej, do tego dobrano zabudowę polskiej marki Igloocar, której dach również został specjalnie obniżony. W ten sposób wysokość pojazdu miała utrzymać się w granicach 3,7 metra, by umożliwić przejazd pod niższymi wiaduktami i ułatwić w ten sposób dojazd do wspomnianych aptek.

Choć tak skonfigurowana ciężarówka jest po prostu niewielka, przewoźnik dołożył do tego kolejny bardzo mocny element. Tym razem jest to agregat chłodniczy marki Thermo King A400 o pełnowymiarowej, pionowej konstrukcji. Nie dość, że urządzenia tego typu przeznaczone są do pracy w 13,6-metrowych naczepach, co już w samo w sobie zapowiada bardzo dużą wydajność chłodzenia, to jeszcze model A400 okazuje się wzmocnionym wariantem z oferty, przeznaczonym do naczep pracujących z bardziej wymagającymi ładunkami. Podobnie więc jak w przypadku silnika, mamy tu wyjątkowo duży zapas mocy. Co natomiast taka konfiguracja może oznaczać w praktyce? Zwiększy to bezpieczeństwo wrażliwego ładunku, na przykład w czasie postojów pod aptekami, gdy zabudowa będzie otwarta.