Wodorowe ciężarówki połączą Poznań i Kraków? Druga stacja już w przygotowaniu

Choć obecnie nawet kilkunastokrotnie droższe od diesli, wodorowe ciężarówki nadal wymieniane są jako potencjalna przyszłość dla transportu. Jak natomiast może wyglądać początkowa faza ich eksploatacji? To możemy zobaczyć na przykładzie naczepy, którą sfotografował Czytelnik Krzysztof.

Na całkowicie stałą infrastrukturę do tankowania wodoru jak na razie nie ma co w Polsce liczyć. PKN Orlen wdraża jednak do użytku stacje z mobilnymi zbiornikami, opartymi właśnie na ciężarowych naczepach. Pierwszy taki obiekt działa od ubiegłego roku w Krakowie, z naczepami dowożącymi wodór z rafinerii w pobliskiej Trzebini. Drugiej tego typu stacji możemy się natomiast spodziewać w Poznaniu, na ulicy Warszawskiej, w pobliżu zajezdni MPK oraz fabryki z koncernu Volkswagen. I to właśnie tam stała naczepa ze zdjęcia.

Krakowska stacja została oparta na dwuosiowych naczepach z kontenerami, zdolnych pomieścić 400 kilogramów sprężonego wodoru. Coś takiego ma być wystarczające na przykład do zatankowania 11 miejskich autobusów. Za to na zdjęciu z Poznania możemy zobaczyć większą, trzyosiową naczepę, więc i wydajność dostaw będzie tam prawdopodobnie większa.

Pierwszymi pojazdami tankowanymi wodorem na poznańskiej stacji mają być miejskie Solarisy w barwach MPK Poznań. Do wspomnianej zajezdni zaczną one docierać pod koniec bieżącego roku, w ramach zamówienia na co najmniej 15 egzemplarzy. Niemniej wstępnie też zapowiedziano, że nowa stacja obsłuży zewnętrznych klientów, w tym również ciężarówki lub auta osobowe, o ile oczywiście takowe pojawią się w okolicy.

By temat był kompletny, przedstawię też parametry przykładowej, wodorowej ciężarówki. Może to być zaprezentowane kilka tygodni temu Iveco HD FCEV, które mieści w zakabinowych zbiornikach 70 kilogramów wodoru, będzie się tankowało przez 20 minut, a następnie zaoferuje 800 kilometrów zasięgu. Taki pojazd mógłby więc problemu obsługiwać linię między Poznaniem a Krakowem. Choć jest też tutaj kilka ograniczeń, jak konieczność zastosowania napędu 6×2 i masa własna o 4 tony wyższa niż w dieslu.