Volvo Trucks jest podobno najbardziej pożądaną marką ciężarówek wśród polskich firm transportowych

volvo_fh16_750_euro_trans_tron_1

Kiedy mowa jest o samochodach ciężarowych, bardzo często słyszymy o obietnicach „najniższych całkowitych kosztów eksploatacji”, czy też „najwyższej wartości rezydualnej”. Aż tu nagle pojawia się Volvo Trucks, które ogłosiło się ostatnio producentem ciężarówek o „najwyższym wskaźniku pożądania”.

A co w tym chodzi? Przede wszystkim o prestiż i tak zwany czynnik „chcijmnie”, który powoduje, że gdybyśmy mieli sobie wybrać ciężarówkę bez patrzenia na jakiekolwiek koszty, to wybralibyśmy jakiś konkretny pojazd. Statycznie najczęściej pojazdem tym byłoby natomiast właśnie Volvo, a przynajmniej tak wynika ze badań zleconych przez Volvo Trucks niezależnej agencji statystycznej. Rok po roku agencja ta zapytała o najbardziej pożądane ciężarówki polskich przewoźników, prezentując wyniki z roku 2014 oraz 2015. W obu tych latach Volvo Trucks znalazło się na pierwszej pozycji, jednocześnie jako jedyny producent na rynku odnotowując poważny wzrost „pożądania”, o aż 7 proc. Zwrócono także uwagę, że w latach 2014/2015 aż cztery inne firmy z „wielkiej siódemki” odnotowały takiego pożądania spadek.

Brzmi to wszystko ciekawie, ale też kontrowersyjnie. Trudno bowiem nie zauważyć, że za wynikami pożądania nie do końca nadążają statystyki sprzedaży. W 2015 roku, który stał pod znakiem aż 31,7-procentowego wzrostu sprzedaży pojazdów powyżej 16 ton, Szwedzi odnotowali „tylko” 25 proc. wzrostu, plasując się sprzedażowo na czwartym miejscu między Scanią a Mercedesem.

Zdjęcie pochodzi z tekstu Volvo FH16 750 „Tron: Dziedzictwo”, czyli jak tuning w firmie Euro-Trans…