„Utrata dobrej reputacji” to dla firm transportowych pojęcie wyjątkowo istotne, jako że towarzyszy mu groźba odebrania uprawnień do prowadzenia działalności transportowej. Aby zaś lepiej chronić rynek przed nieuczciwymi przewoźnikami, polski rząd ma teraz zaostrzyć przepisy całą tę sprawę regulującą. I właśnie tutaj pojawia się problem, a przynajmniej tak twierdzi organizacja „Transport Logistyka Polska”, która nagłośniła kwestię kilku planowanych zapisów.
Członkowie organizacji zgłosili się do podkomisji odpowiedzialnej za „utratę dobrej reputacji” z krytyką przygotowywanych przez nią zmian. Można się tutaj między innymi dowiedzieć, że nowe przepisy mają skutkować średnio 844 postępowaniami miesięcznie, mogących skutkować właśnie odebraniem uprawnień do prowadzenia działalności. To oczywiście sporo, wszak może się okazać, że widmo zniknięcia z rynku będzie dotyczyło nawet 10 tys. firm rocznie. A z czego mają wynikać te postępowania, zgodnie z zaostrzonymi przepisami? Z jednej strony na liście potencjalnych powodów mają być poważne przewinienia administracyjne, w postaci chociażby łamania przepisów o czasie pracy. Z drugiej jednak strony „Transport i Logistyka Polska” zwraca uwagę, że odebranie uprawnień może być następstwem także nieumyślnego wypadku drogowego, w wyniku którego jeden z uczestników będzie miał obrażenia utrzymujące się przez co najmniej 7 dni. Kolejna sprawa to stan techniczny – jeśli ITD znajdzie usterki skutkujące zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, również będzie to podstawa do utraty dobrej reputacji. Czyli mówimy tutaj także o uszkodzeniu przedniej szyby, czy też nadmiarze dodatkowego oświetlenia. A na koniec trzeba jeszcze zaznaczyć, że niesamowita surowość tych przepisów wcale nie została Polsce narzucona przez Unię Europejską.
Pełną krytykę nowych przepisów można znaleźć w przeglądarce poniżej lub pobrać TUTAJ. Streszczenie oryginalnego komentarza można znaleźć także na stronie „Transport i Logistyka Polska” – TUTAJ.
Źródło zdjęcia: WITD Wrocław
