Upadłość firmy mającej 12 tys. ciężarówek: walka o terminale i los pracowników

W Stanach Zjednoczonych doszło ostatnio do jednego z największych bankructw, jakie miały miejsce w branży transportowej. Niewypłacalność ogłosiła firma Yellow Corporation, działająca na rynku przewozowym od 99 lat, specjalizująca się w ładunkach drobnicowych i dysponująca flotą 12 tys. ciężarówek, obsadzanych i zarządzanych przez łącznie 30 tys. osób. Spójrzmy więc jak mogą wyglądać następstwa tego typu sytuacji.

Jednym z najważniejszych elementów postępowania upadłościowego jest zwalnianie pracowników. Jak się okazuje, oficjalne informacje na ten temat zaczęto przekazywać załodze Yellow z zaledwie 24-godzinnym wyprzedzeniem. Gdyby więc nie ostrzeżenia medialne, podane z tygodniowym wyprzedzeniem, dzięki wyciekowi ze związku zawodowego, wiele osób zostałoby tym zwolnieniem kompletnie zaskoczonych.

Tutaj warto też wyjaśniać, że firma Yellow dysponowała ogólnokrajową siecią oddziałów, koniecznych dla funkcjonowania drobnicowej logistyki. Dlatego zwolnienia odnotowano w najróżniejszych częściach USA. Różniły się też one rozmiarami, w pewnych miejscowościach obejmując po kilkadziesiąt osób, w innych nawet po kilkaset. By natomiast umożliwić tym osobom jak najszybsze znalezienie nowego zatrudnienia, Yellow zwróciło się z prośbą do amerykańskiego stowarzyszenia dużych przewoźników ATA. To stworzyło specjalną platformę z ofertami pracy, właśnie dla osób dotkniętych bankructwem. W praktyce można się więc spodziewać, że zwolnieni zasilą teraz szeregi innych firm zrzeszonych w ATA.

A skoro już o innych firmach mowa, to w branży rozpoczyna się właśnie walka o majątek upadłej firmy, wystawiany teraz na sprzedaż, by zebrać środki na spłatę pozostawionych przez nią długów. Jak może to wyglądać w praktyce i jak olbrzymie padają przy tym kwoty, to pokazuje proces sprzedaży ogólnokrajowej sieci terminali przeładunkowych. Za łącznie 169 obiektów tego typu, które należały do Yellow, konkurencyjna firma Estes Express zaoferowała w ubiegły czwartek 1,3 miliarda dolarów (5,3 miliarda złotych). Już dzisiaj pojawiła się zaś informacja, że Old Dominion Freight Line przebiło tę ofertę, proponując za całą sieć 1,5 miliarda dolarów (6,2 miliarda złotych).