UE proponuje Londynowi nowy okres przejściowy – chodzi o licencje dla transportu

Zostało już tylko 20 dni do ostatecznego oddzielenia Wielkiej Brytanii od Unii Europejskiej. Jednocześnie nadal nie ma żadnego porozumienia transportowego, które ułatwiałoby wykonywanie unijno-brytyjskich przewozów. Dlatego też Unia wyszła z propozycją rozwiązania tymczasowego.

Propozycja przewiduje dodatkowe pół roku stosowania zezwoleń wspólnotowych. Unijne firmy posiadające taką licencję jeszcze do 30 czerwca mogłyby wykonywać przewozy do Wielkiej Brytanii. Możliwe byłoby też ładowanie się w tym kraju, czy przejeżdżanie przez ten kraj tranzytem. Z drugiej strony, takie same uprawnienia przewoźnicy brytyjscy otrzymaliby w Unii Europejskiej, również na pół roku, na tych samych zasadach.

Podkreślam tutaj, że w propozycji mowa tylko o transporcie dwustronnym, trójstronnym lub o przejazdach tranzytowych. Nie wspomina się za to o kabotażu, który ma zostać zakazany natychmiast po 31 grudnia.

A co taka propozycja oznaczałaby w praktyce? Dzięki dodatkowemu okresowi przejściowemu, od 1 stycznia nie trzeba by stosować zezwoleń typu CEMT. Ograniczyłoby to więc formalności i choć trochę zmniejszyło zamieszanie towarzyszące Brexitowi. Do czerwca przewoźnicy zmagaliby się „tylko” z kwestiami celnymi i nowymi formami kontroli na granicach, a kwestią zezwoleń można by się zająć pół roku później.

Pozostaje tylko pytanie, czy Brytyjczycy zgodzą się na przyjęcie tej propozycji? Unijne władze już się oficjalnie do nich zgłosiły i odpowiedź powinna nadejść w najbliższych dniach.